MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/09/2005 08:56:01

Radosne chwile

Wielka radość zapanowała w polskich domach w niedzielny wieczór. Młodzi otwierali piwo, bogaci szampana, tradycjonaliści wódeczkę, wieś sięgała po owocowe winko i tylko nerwowi alkoholicy po nic nie sięgali, bo dawno już spali. Zresztą nerwów najedli się wszyscy, bo szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na druga stronę i aż do końca niczego nie można było być pewnym. Ale szczęśliwe rozstrzygnięcie wreszcie nadeszło. Polskie siatkarki zdobyły mistrzostwo Europy pokonując z gracją i wyraźnie Włoszki

Dziennik Polski

Można było zmienić kanał w telewizorze i zapoznać się ze wstępnymi wynikami wyborów. Wyniki wyborów w warunkach demokracji mają to do siebie, że powszechnej, jednoczącej naród radości nie są w stanie dostarczyć. Pamiętam jak w minionych latach donoszono w mediach o tym, że wyniki wyborczej rywalizacji między Kwaśniewskim a Wałęsą komentowano w polskich rodzinach przy użyciu siekier i noży kuchennych. Zapewne tegoroczne wybory nie pociągną za sobą krwawych skutków. Nasze Złotka poprawiły w krytycznym momencie narodowy nastrój. Ale bez kłótni rodzinnych żadne wybory się nie obędą, więc nic w tym dziwnego, że pierwszy poważny konflikt wybuchł w Lidze Polskich Rodzin. Liga wypadła cieniutko, albo, jak kto woli, grubo – poniżej oczekiwań. Wobec tego Wrzodak zażądał ustąpienia Giertycha, na co Roman oświadczył, że Wrzodaka nie przyjmie do klubu LPR, bo to przez niego Liga straciła półtora procent. Jak to Giertych obliczył, nie wiadomo. Wiadomo, że gdyby miał rację, to Wrzodakowi udało się tyle stracić, ile zyskał Janusz Korwin Mikke ze swoją osobistą Platformą JKM. Jeśli komuś przychodzi do głowy, że JKM osiągnął słaby wynik, to niech ten rezultat zestawi z niedobijającym do jednego procenta poparciem dla Ruchu Patriotycznego Antoniego Macierewicza, o którym będą się uczyć dzieci w szkołach, z podręczników autorstwa najruchliwszego z polskich patriotów. Jeśli oczywiście Macierewicz dotrzyma obietnicy i po przerżniętych wyborach weźmie się za gruntowanie wiedzy polskich dziatek o ojczystych dziejach. Zaspokojona duchowo dziatwa nie będzie chodzić głodna. Właśnie o tym zapewnili zgodnie Kaczyński z Rokitą natychmiast po wygranych wyborach. Obaj mają pomysły na dożywianie, a profesorowi Strzemboszowi obiecali chórem na wizji, że wraz ze zwycięskimi kolegami będą fundować biednej młodzieży stypendia. Przy tym Rokita natychmiast wyciągnął obietnice finansowe od redaktora Durczoka. Biedny Durczok.

Niestety zgodność wypowiedzi obu liderów ograniczyła się tylko do karmienia dzieci. Pozostałe kwestie, ze składem rządu, ordynacją podatkową oraz odpowiedzią na pytanie Polska liberalna czy socjalna, Pozostały otwarte. W każdym razie z miną nie tęgą (Jarosław Kaczyński) i miną kwaśną (Jan Rokita) przyznawali, że są skazani na koalicję, jak Ryszard Riedl na bluesa, co w obu przypadkach jest wyrokiem smutnym. Wścibscy dziennikarze wyśledzili, że tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników Paltformersi udali się na piwo. Żartowano ponuro na temat przyszłej koalicji PiSu z LPR, a Grzegorz Kostrzewa Zorbas z laptopem w ręku dokonywał wstępnego podziału mandatów. O czym żartowano w zwycięskim sztabie PiSu, nie udało się nikomu wyśledzić, bo po pierwsze Prawo i Sprawiedliwość to nie są generalnie tematy do żartów, a po drugie nikomu nie było do śmiechu. Wizja Rokity jako wicepremiera z Krakowa jest bowiem mocno przerażająca dla każdego, kto będzie tworzył rząd z ramienia PiS-u. Rozczarowane kamery telewizyjne, którym nie udało się uwiecznić Dorna podskakującego z Kaczyńskim w objęciach, z powodu niezaistnienia takiej sceny, przeniosły się do sztabu SLD. I słusznie, bo Olejniczk wykonywał radosne podskoki z Napieralskim w objęciach. Wypada tylko żałować, że dla dobra widowiska nie czynił tego z Oleksym. Oleksy jednak stał sztywno, z miną ponurą i patrzył wilkiem na Leszka Millera, który uśmiechał się sardonicznie. W sztabie SLD, budząc pewne zdziwienie, antyszambrował Tomasz Nałęcz, (a kto to jest Nałęcz?) który tłumaczył się tym, że ma przymus spotykania osieroconych członków sztabu Cimoszewicza (a kto to jest Cimoszewicz?). Wprawdzie SLD dostał o 10 procent za dużo, ale klubu zgorzkniałych emerytów w Senacie nie utworzy. Z lewicy w Senacie będzie chyba tylko Kazimierz Kutz, który nie należąc do Sojuszu, i tak na starość został sierotą po Cimoszewiczu. Natomiast na lodzie zostali Demokraci. pl. Nie osiągnęli 3 procent i nie dostaną pieniędzy z budżetu, ale mimo to zapowiedzieli, że będą walczyć dalej. Z kim, o co i po co, nie wyjawili. Za jawnością opowiedzieli się posłowie Samoobrony, którzy donosili piwko w przezroczystych nylonowych torebeczkach, zadając kłam twierdzeniom białoruskiej telewizji, że wybory w Polsce nie były ani tajne ani przezroczyste. Otóż, białoruska telewizjo, były.
Kacper Rylski

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska