28/09/2005 08:53:50
Uczestnikom konferencji premier przedstawił wczoraj zarys propozycji reform służb publicznych, koniecznych, gdyż – jak powiedział – rozwiązaniem dla wyzwań, przed którymi stoi Wielka Brytania jest unowocześnienie Partii Pracy w coraz szybciej zmieniającym się świecie. „Będziemy musieli dotrzymać kroku tym wyzwaniom” – powiedział. Jak zaznaczył, ma to szczególne znaczenie w kontekście globalizacji.
Jego przemowa do członków partii miała miejsce dzień po wystapieniu kanclerza Gordona Browna, które przyjęte zostało jako deklaracja gotowości objęcia teki premiera. Blair dał tym samym sygnał, że nie zamierza szybko ustąpić. Nie podał też dokładnej daty przejścia na polityczną emeryturę, co – jak deklarował przed tegorocznymi wyborami – nastąpi jeszcze przed zakończeniem kadencji w 2009 roku. Gordona Browna określił natomiast jako najlepszego kanclerza współczesnej Wielkiej Brytanii.
Dzień wcześniej to Gordon Brown właśnie przedstawiał się jako pewny kandydat na następcę Blaira. W poniedziałek omawiał własną wizję polityki i przyszłości ugrupowania. Podobnie jak Blair wczoraj, podkreślił, że Partia Pracy musi być „partią reform”, w przeciwieństwie do Konserwatystów, którzy nie są w stanie ani sami się odnowić ani przygotować Wielkiej Brytanii na przyszłe wyzwania.
„Będziemy partią gospodarczego dobrobytu dla Brytyjczyków, nie przez kilka lat, ale co najmniej dwie dekady” – przekonywał, zapewniając że nie ma powrotu do protekcjonizmu w gospodarce, eurosceptycyzmu, ani „charakterystycznej dla torysów polityki nicnierobienia”.
Kilkakrotnie podkreślał zasługi Blaira jako szefa partii, która trzy razy z rzędu wygrała wybory parlamentarne. „Mamy dług wdzięczności wobec Tony´ego Blaira” – mówił. Obiecał kontynuację polityki reform sektora publicznego i modernizacji kraju. To najprawdopodobniej rozczarowało tradycyjnych przedstawicieli zaplecza partii – związki zawodowe, oczekujące powrotu do bardziej lewicowych wartości.
Minister finansów poruszył też wątek międzynarodowy. „W Afganistanie, Iraku, i w kraju musimy wykazać siłę i wytrwałość, tak by nie było miejsca dla terrorystów, ani tych, którzy wspierają terroryzm” – powiedział.
W niedzielę, w pierwszym dniu konwencji, kilkoro ministrów w rządzie Blaira wyraziło jawnie poparcie dla Browna jako przyszłego przywódcy.
(rot)
Zdjęcie: Po przemówieniu Gordona Browna oklaski premiera Tony’ego Blaira nie były burzliwe (fot. pap/epa)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...