26/09/2005 22:39:34
Obowiązek rejestracji nie dotyczy jednak wszystkich: do Home Office nie muszą zgłaszać się osoby, które pracują na zasadzie samozatrudnienia (self-employed), legalnie pracowały w Wielkiej Brytanii przez 12 miesięcy lub więcej w obecnej pracy przed 1 maja 2004. Obowiązek ten nie dotyczy również osób, które pracowały legalnie w Wielkiej Brytanii i pozostają w tej samej pracy po 1 maja 2004 lub dostały urlop, aby wjechać do Wielkiej Brytanii jako uczestnik programu Seasonal Agricultural Workers Scheme (pracownik sezonowy) przed 1 maja 2004. O WRS nie muszą się także starać osoby, które są usługodawcami w Wielkiej Brytanii w imieniu pracodawcy z innego kraju.
Większość obywateli Polski, Czech, Węgier, Estonii, Litwy, Łotwy, Słowenii, Słowacji musi jednak rejestrować się i płacić. Do tej pory Home Office zarobił już na tym niebagatelne pieniądze. Wystarczy wspomnieć tylko, że od maja do czerwca tego roku rejestracji dokonało aż 24 tysiące osób z nowych państw członkowskich. Skoro każdy z nich zapłacił 50 funtów, do kasy brytyjskiego rządu wpłynęło milion dwieście tysięcy funtów. Mnożąc ową należność razy ilość wszystkich zarejestrowanych w HO Polaków, która sięga blisko 120 tys., otrzymujemy zaś kwotę 6 milionów funtów. Ale to nie jedyne zyski, jakie czerpie z nas brytyjski rząd.
Rosną koszty
W sumie, z „sąsiadami” m.in. z Czech, Węgier, Estonii, Litwy, Łotwy wnosimy, co tydzień około 4 milionów funtów do produktu krajowego brutto i ponad pół miliona funtów na National Insurance oraz podatki.
Dlatego też wiele osób oburzonych jest podniesieniem stawki, którą Home Office - brytyjski odpowiednik naszego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych tłumaczy „rosnącymi kosztami administracyjnymi”. Ci, którzy decyzję o wysłaniu wszystkich dokumentów i czeku do Home Office odwlekają „na potem” powinni się pospieszyć. Do 30 września urząd inkasować będzie, bowiem starą stawkę - 50 funtów. Decydującym argumentem we wszelkich sporach z urzędnikami, ma być stempel na kopercie, w której przesyłane będzie zgłoszenie.
KK
Wśród szukający pracy w Wielkiej Brytanii dominują osoby młode (83 proc. jest w wieku 18-34 lata); większość z nich to mężczyźni (55 proc.) i to nieżonaci. 80 proc. zarejestrowanych zarabia między 4,5 a 6 funtów na godzinę.
Co można mieć za 6 mln. funtów?
- ponad 21 tysięcy można opłacać czynsz jednoosobowego pokoju, kosztującego 70 funtów tygodniowo,
- 240 mercedesów, które kosztują po ok. 25 tys. funtów każdy,
- przez 1250 lat opłacać sobie ekskluzywne wczasy na Karaibach, za ok. 400 funtów tygodniowo,
- kupić co najmniej dwa, dwupoziomowe, ekskluzywne mieszkania w centrum Londynu.
- nie pracować do końca życia i razem z rodziną opływać we wszelkie dostatki.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...