MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

26/09/2005 22:33:48

Trochę kultury, panowie!

„Polacy do domu - nie chcemy was tutaj! Jeśli na londyńskich murach ktoś nadal będzie wypisywał obraźliwe hasła i nazwy klubów, Anglicy na pewno przygotują dla nas taki transparent - alarmuje Czytelnik Polish Express. Pan Ryszard, który od urodzenia mieszka w Londynie ma polskie korzenie. Mimo, że po polsku mówi bardzo słabo, ciągle jeszcze czuje związany się z kulturą jednego ze swoich rodziców. Gdy w zeszłym roku, zauważył masowy najazd Polaków na Londyn, bardzo się ucieszył. Gdy jego znajomi, którzy prowadzą różnego firmy i biznesy chwalili pracowitość i zaradność Polaków był niezwykle dumny.

Polish Expres - Polski tygodnik w Wielkiej Brytanii

Sam również niejednokrotnie polecał jakiegoś rodaka do pracy. Gdy słyszał od Anglików, że Polacy nie zawsze są fair w stosunku do kraju i społeczeństwa, które dają im możliwość zarobienie pieniędzy i zapewnienia sobie lepszej przyszłości, nie wierzył. Kiedy zobaczył jednak kilka zniszczonych przez bezmyślnych Polaków murów na Ealingu i Greenfordzie, dał się przekonać.
- Zdenerwowało mnie to, że muszę się wstydzić za kogoś, kto zamiast zasymilować się z tutejszą kulturą i obyczajami, wystawia wszystkim Polakom złą opinię - mówi pan Ryszard. - Przecież Anglicy nie są głupkami i od razu domyślą się, w jakim języku są te napisy.
Mężczyzna dodaje też, że jeszcze nie spotkał się z tym, by którakolwiek z mieszkających w Londynie narodowości wypisywała na murach podobne hasła.
- Przecież są miejsca, gdzie można rysować profesjonalnie graffiti. A te napisy to żadna sztuka, tylko zwykły brak kultury. Tylko patrzeć jak Anglicy wypiszą nam na murach „Polacy do domu - nie chcemy was tutaj” - stwierdza.
Napisami na murach oburzeni są także starsi mieszkańcy Ealingu, którzy przyjechali tu zaraz po wojnie.
- Przed przystąpieniem do Unii, kiedy Polacy pracowali tu nielegalnie nikt nie pozwalał sobie na takie rzeczy - oburza się pani Zofia. - Teraz, kiedy można tu być legalnie, ludzie powinni być wdzięczni, a nie odpłacać się w taki sposób - kwituje kobieta.
Co o tym swoistym graffiti myśli młode pokolenie? 27- letnia Paulina z Southall twierdzi, że to wstyd.
- To naprawdę źle o nas świadczy. Moi zagraniczni znajomi uważają nas przez to za prostaczków. Ale graffiti to jeszcze nic; w autobusach pełno polskich wlepek, które rażą wiele osób, nie tylko Anglików. Polaków także, bo potem nawet za tymi przyzwoitymi ciągnie się zła opinia.
KK

SONDA:
Po czym rozpoznać Polaka?
Na pewno większość z nas wchodząc do metra czy idąc ulicą ma pewność, że właśnie mija rodaka. Jak to się dzieje, że często rozpoznajemy się już na pierwszy rzut oka? Czy chodzi tylko o rysy twarzy, czy może jeszcze o coś innego?

Joanna Kabat, 21-latka
- Mamy inną twarz, inne rysy twarzy. Większość Polaków ma niebieskie lub zielone oczy.
Ostatnio poszłam do tureckiej restauracji i zobaczyłam chłopaka, po którym od razu widziałam, że jest Polakiem. Jak się potem okazało, on też szybko mnie rozpoznał. Sądzę, że to jakieś przyciąganie, które trudno opisać”

Karolina Rosowska, 23-latka
Słyszałam od kilku osób, że mamy to wypisane na twarzach. Jesteśmy typowi do rozpoznania. Poza tym według mnie Polacy ubierają się lepiej. Anglicy nie potrafią dobrać sobie strojów. Chodzą ubrani tak jak my, kiedy idziemy np. wyrzucić śmieci. Nasi rodacy chodzą ubrani skromnie, bez „przeładowania”- czyli bez nadmiaru biżuterii.

Marta Wnorowska, 24-latka
Polaka poznaję po tym, że jest w dresie i pije piwo z puszki. Często nie szczędzi też sobie wulgarnych okrzyków na widok ładnych dziewczyn…

Edyta Kupracz, 22-latka
Kilka dni temu siedziałam z koleżanką na ławce. Nagle usłyszałyśmy rozmowę pełną przekleństw. Oczywiście byli to Polacy. Stali koło nas i głośno rozprawiali nad tym, że my też musimy być Polkami. Oczywiście się nie pomylili. Podeszli do nas i spytali: „Przepraszam dziewczyny…” Jednak udałyśmy, że ich nie rozumiemy i nie mamy pojęcia, co od nas chcą. Byli zbyt wulgarni i ordynarni.

Michał Wierzbowicz, 22-latek
- Do Londynu przyjechałem dopiero kilka dni temu. Nie miałem jeszcze okazji zaobserwować, po czym można tutaj poznać Polaków. Jednak w czasie podróży promem rozpoznawałem ich bez problemu. Przy wejściu na prom był wysoki próg, o który potykał się prawie każdy z wchodzących. Większość zbywała to milczeniem bądź śmiechem, a nieliczni po potknięciu wykrzykiwali- „K…!” - i to właśnie byli Polacy”.
GZ

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska