MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/09/2005 07:52:07

Jak zarobić na wyborach

Politycy walczą zaciekle o miejsca w parlamencie i pieniądze z diet poselskich oraz senatorskich. Gdy wygrają wybory, w ciągu czterech lat zarobią (oficjalnie) przeszło 500 tys. zł. A więc jest o co się bić. Na wyborach jednak może zarobić każdy wyborca i – jak sprawdziliśmy – próbuje to robić coraz więcej osób i instytucji

Dziennik Polski

Wybory rozpalają nie tylko wyobraźnię kandydatów walczących o poselskie mandaty. Z okazji chcą skorzystać wszyscy. Żeby zarobić na polityce i politykach wcale nie trzeba roznosić ulotek czy zbierać podpisów pod listami poparcia. Nie trzeba nawet ruszać się z domu! Największe szanse na zysk mają ci, którzy posługują się internetem.

Użytkownik o pseudonimie Darrek62 za przeszło tysiąc złotych oferuje chętnym na aukcji w serwisie allegro.pl domenę (adres strony internetowej) www.włodzimierzcimoszewicz.info. – Domena jest bardzo atrakcyjna z powodu zbliżających się wyborów – zachwala potencjalnym klientom swój towar. Chętnych jednak nie było.

Przeszło tysiąc złotych oferował jeden z uczestników aukcji za adres: lepper.pl. Domena, jak sugerował, może zostać wykorzystana nie tylko do celów politycznych. – Zapraszamy wszystkich właścicieli solariów, ta domena to doskonałe miejsce reklamy Twojego biznesu – zachęcał chętnych sprzedawca. Mimo reklamy, nie osiągnięto ceny minimalnej ustanowionej przez właściciela strony. Być może doszło jednak do transakcji, ponieważ na stronie lepper.pl od kilku dni widnieje komunikat: „Nowy serwis w przygotowaniu. Zapraszamy niebawem”.

Ostatnio pojawił się kolejna oferta. Już za 50 zł na właściciela czeka adres partia-demokratyczna.pl. – Nabyłem ją swego czasu właśnie na Allegro. Czas, kiedy była mi potrzebna minął – tłumaczy tajemniczo sprzedawca.

W internecie można zarobić także na samym głosowaniu. Kilka osób chce sprzedać kandydatom swój głos. Za pójście do komisji obwodowej i postawienie krzyżyka na karcie do głosowania, oczywiście przy odpowiednio wybranej kratce, aż 200 złotych chce tajemniczy „gieltman”. W aukcji zatytułowanej „bezcenny głos wyborcy” tak tłumaczy swoją decyzję: – Zbliżają się wybory. Chciałbym wziąć w nich udział, ale obecnie mieszkam i pracuję w Warszawie natomiast mój okręg wyborczy znajduje się moim rodzinnym mieście – Bielsku-Białej. Chcąc wziąć udział w wyborach (parlamentarnych bądź prezydenckich) musiałbym ponieść pewne koszty związane z przejazdem oraz prowiantem. Nie mam stuprocentowej pewności, czy mój wybór kiedyś mi się zwróci. Jestem gotów wystawić swój głos wyborczy za pokrycie kosztów i dietę.

Sprzedawca ma jednak pewne skrupuły. – Oddam głos na każdą partię oprócz Samoobrony i partii postkomunistycznych – dodaje. Choć nikt jeszcze nie dał mu żądanej kwoty, aukcję obejrzało przeszło 51 tys. osób. Zysk ze sprzedaży głosu wyniósłby przeszło 100 zł (bilet powrotny na trasie Warszawa-Bielsko Biała w weekend można kupić za mniej niż 100 zł). W przypadku wyborów do parlamentu zysk może być nawet potrójny, bo jednemu kandydatowi można sprzedać poparcie do Sejmu, a drugiemu do Senatu.

Znacznie mniejszy apetyt na pieniądze miał inny użytkownik Allegro. Sprzedawca o pseudonimie SIMTEAM oferował swój głos od 1 zł. – Wystawiłem tę aukcję tak dla zabawy. Miałem nie iść do wyborów, ale pomyślałem że mogę sprzedać swój głos – tłumaczy 23-letni Przemysław Krakowczyk. Dla niego to już drugie wybory w życiu. Cztery lata temu zagłosował, bo kazali mu rodzice. W tym roku nie wiedział, czy i na kogo pójść głosować. – Jestem w stanie sprzedać mój głos każdemu. Nie mam żadnych uprzedzeń – zapewnia. Jeśli pójdzie na wybory, będzie musiał jednak sam zdecydować na kogo głosować – jego aukcja została zawieszona przez pracowników Allegro.

Sprzedawcy mieli już nawet obmyślony plan, jak udowodnić nabywcy, że na pewno odpowiednio głosowali. Chcieli sfotografować aparatem cyfrowym wypełniona kartę wyborczą.

Zyskać można także na przeczuciu wyborczym i nie trzeba niczego sprzedawać ani kupować. Krakowski portal polidea.pl oferuje 700 zł osobie, która dokładnie przewidzi wyniki wyborów. – Nasz serwis ma zachęcić ludzi do zainteresowania się polityką i sprawami obywatelskimi, stąd taki konkurs – tłumaczy prezes Fundacja na Rzecz Demokracji Internetowej POLIDEA Tomasz Stępień.

Na razie jednak na wyborach najwięcej zarobiły stacje telewizyjne. Jak wyliczył OBOP, partie polityczne od 1 marca do 7 września wydały na swoje reklamy w TV ponad 17 mln zł. W tym czasie wyemitowano 1202 spoty reklamowe partii politycznych oraz kandydatów na prezydenta.
(yan)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska