MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/09/2005 08:16:09

Trwam przy Cimoszewiczu

Z wicemarszałkiem sejmu Tomaszem Nałęczem, rzecznikiem sztabu Włodzimierza Cimoszewicza rozmawia Jan Osiecki

Dziennik Polski

Kampania wyborcza ma swoje prawa i często jest brutalna. Tak jest w każdym demokratycznym kraju na świecie. Czy Włodzimierz Cimoszewicz jest naprawdę aż tak delikatny, że nie mógł tego znieść? Argument, który podał rezygnując, jest śmieszny. Co w takiej sytuacji mają powiedzieć kandydaci walczący o prezydenturę np. w Stanach Zjednoczonych? Może Cimoszewicz w tym momencie pokazał, że się nie nadaje na prezydenta i dobrze się stało, iż zrezygnował?
– Wydaje mi się, że Włodzimierz Cimoszewicz ma w sobie bardzo dużo godności niezbędnej polskiemu prezydentowi i szkoda, że się wycofał. Rozumiem go jako człowieka, jego decyzja to krzyk protestu przeciwko brudnej kampanii. Uczestnicząc w takich działaniach człowiek akceptuje tego rodzaju metody. Cimoszewicz postanowił zaprotestować przeciwko takiej walce wyborczej, czyniąc ofiarę ze swojego kandydowania.

Ale to właśnie jest polityka...
– To co zrobiono w ostatnim czasie z Włodzimierzem Cimoszewiczem to nie była polityka, to było zwykłe ordynarne świństwo – tzn. pojawił się fałszywy świadek, złożono fałszywe zeznanie, potem ukrywano tego świadka przed prokuraturą. To ordynarne świństwo i jeśli człowiek nie chce takich rzeczy akceptować, to mówi: „za wszystko dziękuję, jeśli chcecie, to róbcie przysiady w szambie, ale już beze mnie”. Jestem przekonany, że miliony zwolenników lewicy to zrozumieją.

Czy zostaną ujawnione rozliczenia z transakcji przeprowadzanych przez Cimoszewicza na giełdzie?
– Marszałek już wszystko powiedział o swoich operacjach finansowych.
Ale miał pokazać dokumenty. W jakie spółki inwestował?
– To nie jest żadna tajemnica, ale w tej chwili nie jestem w nastroju do toczenia tego dialogu. Są rzeczy ważniejsze dla ludzi lewicy niż zastanawianie się jakich spółek akcje nabył w pierwszej połowie 2000 roku i potem zbył ze stratą 14 tys. zł.

To dlaczego nie przyszedł na konferencję prasową i nie dał tych dokumentów mówiąc dziennikarzom: „jestem czysty, ale rezygnuję, bo mam tego wszystkiego dosyć”?
– Podjął zbyt dramatyczną decyzję, aby jak buchalter pokazywać papiery. To jest dzień dramatycznej decyzji Włodzimierza Cimoszewicza ważącej na politycznym i publicznym życiu Polski. Czas na papiery nieuchronnie nadejdzie, tam nie ma nic do ukrycia.

Tyle że akurat kilka godzin wcześniej te dokumenty dostała prokuratura.
– Państwo też je dostaniecie, jeśli będziecie zainteresowani dokumentami obywatela Cimoszewicza.

Włodzimierz Cimoszewicz nie sprawiał dotąd wrażenia osoby, która łatwo daje się zaszczuć. Skąd nagle taka dramatyczna decyzja?
– Jeśli chodzi o samego Włodzimierza Cimoszewicza, to walczyłby jeszcze bardzo długo. Jestem przekonany, że wszedłby do drugiej tury.
Jednak rykoszety pocisków kierowanych w niego boleśnie trafiały jego najbliższą rodzinę. Rozumiem tę decyzję. Każdy kto ma bliskie osoby, które stają się ofiarami ataków, jest w stanie zrezygnować ze swoich aspiracji.

O ile pamiętam, te „ataki” na rodzinę, to było to pytanie zadane przez dziennikarzy na łamach jednego z tygodników. Autor tekstu pytał, czy dzieci pana marszałka nie złamały prawa podatkowego Stanów Zjednoczonych.
– (uśmiecha się – chyba ironicznie)

Marszałek już raz wycofywał się z polityki. Jak twierdzi, zmienił decyzję, bo prosili go o to w listach oraz emailach potencjalni wyborcy. Czy teraz, jeśli znowu dostanie miliony: listów, kartek pocztowych, e-maili, SMS-ów, cofnie ponownie swoją decyzję? W świetle prawa dopóki nie złoży rezygnacji w Państwowej Komisji Wyborczej, ciągle jest w gronie kandydatów do Pałacu Prezydenckiego.
– Podobno dziennikarz to lustro chodzące po polskich drogach i przedstawiające rzeczywistość. Niech pan powie, czy widział pan na konferencji gracza który zastosował chwyt reklamowy, gracza który za tydzień wróci do walki, czy człowieka który podjął najbardziej dramatyczną decyzję w swoim życiu?

Znając zagrywki związane z marketingiem politycznym, jestem gotów uwierzyć, że była to pokerowa zagrywka.
– Od tej pory jestem znacznie mniej ciekaw pańskich tekstów.

Przykro mi, Panie Marszałku. Kiedy w takim razie Cimoszewicz poinformuje PKW oficjalnie o swojej rezygnacji?
– Sądzę, że stanie się to wkrótce.

Jak Cimoszewicz powiedział swoim współpracownikom o podjętej decyzji?
– O tym, że podjął decyzję o rezygnacji z kandydowania dowiedzieliśmy się na kilka godzin przed tą konferencją prasową.
Ale już w poniedziałek po południu rozmawialiśmy o tym, co się dzieje w tej kampanii wyborczej. Dzieliliśmy się refleksjami na temat tekstu Adama Michnika o roli rynsztoku w polskim życiu publicznym. Cimoszewicz powiedział wówczas: „ten rynsztok zaczyna przykrywać i mnie”. Prosił żeby nie niepokoić go telefonami, gdy będzie poza Warszawą razem z rodziną.

Ma Pan poczucie, że postawił Pan na „złego konia”?
– Jestem dumny że mogłem wspierać mojego przyjaciela Włodzimierza Cimoszewicza w najtrudniejszych dla niego chwilach. Będę sobie poczytywał za zaczytywał, że taką decyzję podjąłem. Trwam przy Cimoszewiczu i nadal się będę z nim przyjaźnił.

Czytaj również: Dlaczego zrezygnował

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska