15/09/2005 08:07:50
O katorżniczej drodze polskiego wynalazcy napisano już dziesiątki książek. I tak na dobrą sprawę niewiele się zmieniło. Bo, jak twierdzi Karol Lityński, jeden z szefów Fundacji Centrum Innowacji, winny jest przemysł, który nie kwapi się do wdrażania w życie wynalazków, a broni się przed tym, bo nie ma pieniędzy.
Nie brakuje i takich głosów, że polskie wynalazki są do niczego, przynoszą korzyść tylko niewielu, a tym samym nie warto w nie inwestować. Polski wynalazca, jak słyszymy w Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, to zaskorupiały naukowiec, oderwany od rynku, a tym samym niezdolny do stworzenia prawdziwego hitu, który podbije kraj.
Nadzieja w ustawie
Wszyscy – i naukowcy i urzędnicy, i co najważniejsze wynalazcy – czekają na nową ustawę o innowacyjności, która powinna nie tylko wyzwolić pokłady energii wśród tych, którzy kochają wynajdywać nowe rozwiązania, jak i konsumentów. Otóż ustawa ta przewiduje spore ulgi dla tych przedsiębiorców, którzy zdecydują się na wyłożenie środków, dzięki którym wynalazki wdroży się w życie.
Polska to taki kraj, gdzie ponoć nie brakuje wynalazców, ale nie ma niestety ludzi, którzy potrafiliby przebić się z wynalazkami na rynek. Innymi słowy, potrafiliby wdrożyć jakieś rozwiązanie w życie.
– Budżet państwa nie załatwi sprawy, nie przeznaczy pieniędzy na propagowanie wynalazków – przekonuje Joanna Kulesza, rzeczniczka resortu Nauki i Informatyzacji, i dodaje, że jest to zadanie dla wyspecjalizowanych służb. Ale takich na polskim rynku jest bardzo mało.
Tylko na badania
Z polskiego budżetu finansuje się tylko badania naukowe, ale wdrażanie wynalazków już nie. Przemysł jest zachowawczy i nie ma pieniędzy. I w ten sposób błędne koło się zamyka. Dobrze jeśli uda się komuś zainteresować swoim pomysłem zagraniczne przedstawicielstwo w Polsce. Tylko jednak niewielu stać na taką siłę przebicia.
Polski wynalazca, jak za minionej epoki, puka od drzwi do drzwi, starając się zainteresować jakiegoś urzędnika lub przedsiębiorcę, by zdobyć środki na realizację swego pomysłu. Udaje się to tylko nielicznym. Reszta kisi się rozgoryczona, patrząc jak w krajach zachodnich dobry pomysł, powstały nawet w przydomowym garażu, zyskuje niemal od razu możnego mecenasa. Bo na dobrym wynalazku może zarobić i przemysłowiec i wynalazca, zadowoleni są też konsumenci. Tylko niestety, nie w naszym kraju.
Bartosz Janicki
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...