15/09/2005 06:52:55
Forth Road w Edynburgu, godzina 6 rano. Grupka dziewięciu Polaków czeka na transport organizowany przez agencję pracy. Ci którzy zmieszczą się do aut będą pakowali banany w firmie zajmującej się dystrybucją owoców egzotycznych w Wielkiej Brytanii. Kto się nie zmieści raczej tego dnia już nie popracuje.
Takich miejsc zbiorki w Edynburgu jest kilka, jeśli nie kilkanaście. Stawki może nie są wysokie, bo oscylują w okolicach pięciu funtów brutto, ale nikt nie narzeka. Tym bardziej mając świadomość, że w Londynie jest o wiele trudniej.
Różnice widać już nawet wśród tych Polaków, którzy nie znają angielskiego. Może w ich przypadku przesada byłoby mówienie, że w Szkocji łatwo o pracę, ale obrotnej osobie tydzień powinien wystarczyć na znalezienie jakiegoś zatrudnienia. Ci natomiast, którzy język znają w stopniu komunikatywnym o pracę raczej nie powinni się martwić. Czy warto więc wyjechać do Szkocji?
Po pierwsze - praca
Osoby ze średnią i dobrą znajomością angielskiego znajdą pracę najprawdopodobniej już po pierwszej wizycie w dwóch czy trzech agencjach pośrednictwa pracy. I wcale niekoniecznie musi to być praca fizyczna. Podobnie jest z samodzielnym poszukiwaniem zatrudnienia. Przy każdej większej ulicy jest co najmniej kilka ogłoszeń w witrynach sklepowych o potrzebnej pomocy. I co ważne, z dnia na dzień takich ofert przybywa.
- Na początku lipca jednego dnia potrafiło zadzwoni do mnie w sprawie pracy do 130 osób. Teraz telefonów jest znacznie mniej. To świadczy zarówno o mniejszej liczbie Polaków w Edynburgu pod koniec wakacji, ale i o ułatwionym poszukiwaniu pracy na własną rękę - mówi Tomasz Adamski właściciel agencji Future Services LTD.
Potwierdzają to także opinie Polaków, którzy przyjechali do Edynburga dwa miesiące temu.
- Na początku lipca było niemal tak ciężko jak w Londynie i na znalezienie pracy trzeba było poświęcić nawet miesiąc. Mnie zajęło to trzy tygodnie i to tylko dlatego, że dopisało mi szczęście. Moja dziewczyna przyjechała przed tygodniem i znalazła pracę w 3 dni - podkreśla Maciek z Królewa (24 lata).
Dodaje też, że tu w przeciwieństwie do stolicy Anglii, tu o przypadkach powrotu z powodu braku pracy, raczej rzadko słychać. Z pewnością wynika to także z tego, że bez zarobków
dłużej można tu przeżyć niż na przykład w Londynie.
Po drugie - koszty
Edynburg, a tym bardziej Glasgow są bowiem tańszymi miastami niż stolica Anglii
- Gdybym jeszcze raz miała wybierać gdzie wyjeżdżać wybrałabym ponownie Edynburg. Nie tylko ze względu na większe szanse na znalezienie pracy ale również niższe koszty utrzymania - mówi 24- letnia Magda z Morąga. I tak na przykład miesięczny bilet na autobusy miejskie kosztuje w stolicy Szkocji 36 funtów (dla studentów 30). Ceny artykułów spożywczych są średnio o 5 procent niższe niż w Londynie. Jeśli będziemy chcieli zaopatrzyć
się w nowe ubrania to tanio jest w Glasgow. No i najważniejszy wydatek - mieszkanie. Podobnie jak w Londynie tak i w Edynburgu oraz Glasgow zdarzają się mieszkania z ośmioma czy dziesięcioma osobami w pokoju. Wtedy, rzecz jasna, koszt wynajmu na lokatora spada nawet do 10 funtów tygodniowo. Jeśli jednak chcemy mieszkać w przyzwoitych warunkach i mieć w miarę blisko do centrum, musimy się liczyć z wydatkiem rzędu 40
funtów tygodniowo. Taniej wyjdzie mieszkanie wynajęte bez pośrednictwa, ale wówczas, jak w całej Wielkiej Brytanii, przyjdzie nam zapłacić kaucję. Co prawda koszty życia w Szkocji są niższe niż w Anglii, ale podobnie jest z zarobkami.
- Za moja pracę dostałbym w Londynie około 100 funtów miesięcznie więcej niż tutaj - mówi jeden ze Szkotów pracujących w szkockich liniach kolejowych jako kontroler biletów.
Podobnie jest w wielu sklepach, restauracjach i hotelach. Dysproporcje zwiększają się gdy spojrzymy na zarobki w małych szkockich miasteczkach i na farmach. Czy w takim razie relacje między zarobkami, a kosztami utrzymania wychodzą na plus? Jeśli nie znamy języka i pracujemy w jednym miejscu to oszczędności będą raczej mizerne i wtedy wyjazd może się nie kalkulować. Chociaż znając angielski i zarabiając więcej również trudno jest odłożyć
większą kwotę.
- Jestem w Edynburgu od ośmiu miesięcy. Mimo dobrej pracy udało mi się odłożyć tylko 1000 funtów - mówi 29 - letni Jacek z Gorzowa Wielkopolskiego.
Wszystko zależy rzecz jasna od trybu życia. Każdy kto planuje dłuższy pobyt (i to nie tylko w Szkocji) musi się liczyć również z wydatkami na przynajmniej podstawowe przyjemności.
Wyobrażenia niektórych Polaków o tym, że można jeść przez kilka tygodni chińskie zupki albo chleb z musztardą, należy włożyć między bajki. Przy kilkumiesięcznym pobycie nie obejdzie się bez wycieczki chociażby na Arthur Seat, zamek w Edynburgu czy na przykład na zakupy do Glasgow. To także trzeba wziąć pod uwagę przy kalkulowaniu kosztów. Niestety przy minimalnej stawce, za którą pracują tu zwłaszcza nieznający języka angielskiego, kwota końcowa może być tylko nieznacznie na plus.
Po trzecie - język
Jak przy każdym wyjeździe do pracy zagranica bardzo ważna jest znajomość języka. W Szkocji jednak szczególnie. Jeśli ktoś ma problemy z porozumiewaniem się w Anglii, może być pewien, że Szkotów zupełnie nie zrozumie. Całkiem inna wymowa, akcent i często inne zwroty mogą tu zepsuć wiele krwi każdemu człowiekowi, który myślał, że zna podstawy
angielskiego. Krótko mówiąc - o ile w Anglii podstawy znajomości angielskiego mogą okazać się wystarczające, o tyle w Szkocji wypadałoby znać język przynajmniej na poziomie średnim. W przeciwnym wypadku skazani będziemy na polską agencję pośrednictwa pracy, a co za tym idzie niskie zarobki i pracę wyłącznie fizyczną.
Po czwarte – stosunek Szkotów do Polaków
- Polska!! Polska!! Zulawski!! Zulawski !! - można było słyszeć prawie w każdym szkockim pubie podczas ostatnich meczów piłkarskiej reprezentacji. Krzyczeli Polacy, ale często głośniej Szkoci (jakby nie było zaprawieni w kibicowaniu w pubach). To najlepszy dowód na to, że jesteśmy lubiani. Z dowodem sympatii można się spotkać prawie wszędzie. Szkoci doceniają nasze wykształcenie i pracowitość. Wiedzą, że często jesteśmy lepiej wykształceni od nich i chętnie widzieliby nas pracujących w urzędach, bankach i szkołach.
- Można sobie pozwolić na przebieranie w ofertach. Szkoci szukają osób nie tylko do sprzątania czy gotowania, ale również do biur. Wystarczy kilka rozmów w agencjach - uważa 25 – letnia Edyta z Kłodzka.
Problemem jest tylko to, że w parze z naszym wykształceniem rzadko idzie dobra znajomość języka angielskiego. A to podstawa przy szukaniu ambitniejszej pracy w Szkocji. Oba narody zbliża również religia i historia. Nie mówiąc już o tak przyziemnych rzeczach jak piwo no i wspomniana piłka nożna. Podczas barowych dyskusji ze Szkotami trzeba jedynie pamiętać ze Żurawski i Boruc grają w Glasgow, za którymi kibice z Edynburga raczej średnio przepadają. Czy w takim razie warto przyjechać do pracy do Szkocji?
Ilość ofert pracy oraz stosunek Szkotów do Polaków przekonują, że tak. Po drugiej jednak stronie medalu są mniejsze zarobki, które raczej nie pozwolą na zaoszczędzenie zbyt dużej kwoty. No i język. To również minus północnej części wyspy. Gdyby wziąć jeszcze pod uwagę pogodę zmieniająca się kilkanaście razy dziennie, co daje się we znaki zdrowiu oraz
niedogodne, póki co, połączenia lotnicze z Polską, trzeba się poważnie zastanowić czy zamieniać Londyn na Edynburg. Pewne jest natomiast, że przyjazd do stolicy Szkocji w czasie festiwalu (sierpień/wrzesień) to spore ryzyko. Trudniej w tym czasie o
mieszkanie do wynajęcia, ale i o prace, o która trzeba rywalizować chociażby ze studentami z Kanady czy Nowej Zelandii.
Na pytanie czy warto wybrać Edynburg zamiast Londynu na poszukiwanie pracy, w jednej z ogólnobrytyjskich agencji pracy Szkoci odpowiadają:
- Praca jest, ale z całą odpowiedzialnością możemy zaprosić jedynie turystycznie. I nic dziwnego, bo nikt pracy nie zagwarantuje. A zwiedzać w Szkocji jest co...
Jarosław Grzegorzak
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...