07/09/2005 08:03:59
W obecnie wydanym zbiorze jego pomniejszych szkiców i artykułów pt. „Rozproszone” znajdziemy wiele cennych wspomnień, obserwacji, uwag o czasach wojny, coraz bardziej odchodzących w przeszłość, coraz mniej znanych, zapomnianych, a nawet zniekształcanych czy zafałszowanych. Europa chce żyć chwilą bieżącą bardziej niż kiedyś, nie chce pamiętać, mimo że wiele spraw przeszłości nie zostało do końca wyjaśnionych, nie trafiło do świadomości Europejczyków lub zostało mylnie przyswojonych.
Czapski wraca do czasów wojny mimo upływu czasu, do sytuacji które sam przeżył, zarazem symbolicznych dla jego pokolenia i historii zeszłego wieku. Nie są to tylko wspomnienia, świadectwo przywiązania do minionego czasu, lecz powracająca kwestia tożsamości Europy, nie zakończonego, jak się okazuje, rozrachunku jej narodów z przeszłością, głównie z jej totalitarnym, wojennym dziedzictwem. Te doświadczenia, powodujące do dziś wewnętrzne pęknięcia między narodami Europy, są obecnie niepotrzebnie usuwane lub tłumione w imię propagowanej jedności całego Kontynentu.
Czapski przypomina więc jak było, choćby pamięć ta była niewygodna. Przeszłość sama wraca. W szkicu „Jeśli zapomnę o nich...” musi powrócić myślami do Starobielska pod wpływem aktualnej wiadomości: „Zaduszki w Starobielsku – dwa wątłe płomyki w Dzień Zaduszny 1977 roku zapalone przez Polaka pracującego przy budowie rurociągu, o parę kilometrów zaledwie od miejsca naszego w 1939 i 1940 roku uwięzienia, te świeczki usadzone wśród wyrw piaszczystych i dołów krzakami porośniętych na skraju lasu sosnowego, są zastanawiające. (...) Więc Starobielszczanie na śmierć skazani, wywożeni stamtąd, mieliby być na powrót pod Starobielsk przywiezieni na śmierć? Czy odkryty został nowy Katyń?”
Churchill nie miał wątpliwości
Zbrodnia nie wyjaśniona do końca, nie przezwyciężona i rozgrzeszona, wraca również jak wyrzut sumienia zbiorowej pamięci. Sprawa Katynia i wielu podobnych miejsc na szlakach polskiej martyrologii wraca pod piórem Czapskiego wielokrotnie, pod wpływem każdej okazji, rocznicy, uroczystości, książki wydanej w kraju czy na Zachodzie. Kropla po kropli sączy się świadomość katyńskiej zbrodni, wiadomo, w PRL i w Rosji niechcianej, ale i na Zachodzie przez lata przemilczanej. Czapski wspomina uroczystość odsłonięcia pomnika Katyńskiego w Londynie w 1976 roku, postawionego z wielkim trudem z powodu niechęci i oporu władz angielskich. „Rząd brytyjski – pisze Czapski w szkicu „Taki skrawek obcego pola” – odmówił wysłania oficjalnego reprezentanta na odsłonięcie pomnika, bo datę wyrytą na pomniku (1940 rok), wskazującą niezbicie, że zbrodnia tam dokonana była sowiecką, uznał za controversial. Czy można to stanowisko nazwać inaczej niż słowami posła Airey Neave: Craven attitude i jako strach przed obrażeniem władz sowieckich przez stwierdzenie prawdy”.
Wcześniej opisuje Czapski uroczystość odsłonięcia pomnika: „Nie widziałem nigdy takiej ilości wieńców z szarfami i bez szarf, bukietów, wiązanek kwiatów, nie tylko przez Polaków składanych. Wśród wieńców był jeden złożony w imieniu całej rodziny przez posła Winstona Churchila, wnuka premiera czasu wojny. Nie było przedstawiciela rządu brytyjskiego, ale były liczne delegacje patriotów czeskich, węgierskich, łotewskich, ukraińskich i Wolnych Rosjan. Zdaje się, że cała prasa londyńska zareagowała jednoznacznie na to wydarzenie. Od Timesa w artykule redakcyjnym pt. Stygmat Katynia po Sunday Times, który ten dzień, gdy rząd brytyjski świecił nieobecnością, nazwał złym dniem dla honoru i prestiżu Anglii, po Daily Mail, który umieścił gwałtowny tekst Winstona Churchila: Mój wielki dziad nigdy nie miał wątpliwości, że winnymi tej zbrodni byli Rosjanie... Nie byli tu reprezentowani tylko winni, ignoranci i podli.”
Katyń pozostanie dla Polaków symbolem zbrodni, ale jest też dotąd symbolem zafałszowania lub przemilczenia prawdy o nim także w wolnych krajach Zachodu, świadczy o kłopocie, jaki mają one nadal z uznaniem nie mniejszej niż niemiecka zbrodniczości sowieckiego systemu komunistycznego. Władze angielskie i amerykańskie dobrze wiedziały, kto jest sprawcą zbrodni, nakazały jednak milczenie. Czapski relacjonuje przypadki oficerów i polityków, którzy ujawniali prawdę o Katyniu wbrew tym zakazom. Amerykański pułkownik Szymański, który zawiózł Roosveltowi materiały dowodowe o Katyniu przygotowane w armii Andersa, „został surowo skarcony przez wyższą władzę, że uległ wpływom antysowieckich Polaków”. Raporty zaginęły. Pułkownik Van Vliet, który widział groby katyńskie odkryte przez Niemców, napisał raport do Departamentu Wojny USA. Raport również „zaginął”, a pułkownik dostał rozkaz, by zachować o nim milczenie. Ambasador George Howard Earle, zresztą przyjaciel Roosvelta, za opisanie sprawy Katynia i podanie jej sprawców został zesłany na wyspy Samoa i mógł wrócić do Ameryki dopiero po śmierci Roosvelta.
Trzeba dać świadectwo
Jako ocalały z zagłady, Czapski czuje się zobowiązany dawać świadectwo w imieniu ofiar, które już nie przemówią. Udziela głosu także innym, którzy przeżyli, a byli świadkami wielu rodzajów zagłady, setek tysięcy wywożonych na Wschód, ginących w łagrach, kopalniach i lasach Syberii, topionych na barkach koło Wysp Sołowieckich i w tylu innych miejscach, których losów nigdy nie poznamy. Czapski przypomina wszystkie ofiary nie tylko po jednej stronie, wszystkie narodowości, prócz Polaków, także Żydów, Białorusinów, Ukraińców, Rosjan, wobec których totalitaryzm sowiecki był równie bezwzględny jak niemiecki, a odróżniał się tym, że niszczył także własnych obywateli i wyznawców.
Milczy Zachód i Wschód
Milczenie Zachodu w wielu sprawach wojny w Europie Wschodniej zbiega się dziwnie z pożądanym, mało tego, dyktowanym przez Rosje milczeniem w tychże sprawach. Czapski wychowany na polskich Kresach wschodnich jak mało kto znał Rosję i interesował się jej realiami. Gdy pytał w Rosji sowieckiej, za co są więzieni i zsyłani także Rosjanie, słyszał często odpowiedź: „za słowo”. We wspomnieniowym szkicu z 1948 roku pod tym tytułem pisał: „Opuszczając Rosję Sowiecką, wyniosłem poczucie nieoddychalnej, dławiącej atmosfery, nie dlatego, że tam zmarli z głodu lub zostali zamordowani ludzie bardzo mi bliscy, że wyginęły tam setki tysięcy rodaków, ale że to był kraj m i l c z e n i a. Że nie tylko jest tam krzywda człowieka, wyzysk i zło, (...) ale że tam nie można było nawet krzyknąć, zaprotestować, na zbrodnie palcem wskazać, że tam nie wolno było nikomu wychodzić poza optymistyczny frazes stało legcze żit, ja drugoj takoj strany nie znaju itd., każde słowo stawiające pod znakiem zapytania prawa i moralność Związku lub jakiekolwiek rozporządzenie wyższej władzy, jest tym słowem, za którym idzie taka czy inna likwidacja człowieka”.
Świat opisany przez Czapskiego nadchodził, zbliżał się do Polski w czasie wojny i zapanował nad nią na całe półwiecze. Sowiecka Rosja cicho i podstępnie podbijała Europę Wschodnią przy milczącej zgodzie Zachodu. Swój dramatyczny „List otwarty do Jacques’a Maritaina i Francois Mauriaca”, który był apelem do wszystkich właściwie intelektualistów zachodnich, napisany kilka dni po upadku Powstania Warszawskiego, Czapski kończył słowami: „Sprawa Polski i sprawa narodów europejskich ujarzmionych jak ona – to sprawa moralna, to sprawa sumienia świata. Jeżeli dla gry, krótkowzrocznej polityki czy taktyki Francja, tak jak inne wielkie narody, zlekceważy ich los, przestanie być w oczach świata tym, czym była, spadkobierczynią i wyrazicielką wspólnej tradycji, obrońcą uniwersalnych idei. Waszym milczeniem będziecie współdziałać w zniszczeniu – może na zawsze – tak cennego, dla was i dla nas, autorytetu moralnego i intelektualnego Francji w świecie”.
List Czapskiego pozostał bez odpowiedzi. Milczenie podyktowane przez zwycięzców i zdobywców zapanowało w całej Europie.
Marek Klecel
__________________
Józef Czapski, „Rozproszone”. Teksty z lat 1925-1988, zebrał i notami opatrzył Paweł Kądziela, Biblioteka „Więzi”, Warszawa 2005
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...