MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/09/2005 08:04:04

Raj dla sąsiadów

Kiedy Polacy szturmują angielskie place budowy, puby, niemieckie restauracje, szwedzkie hotele, okazuje się, że dla wielu przyjezdnych również Polska może być atrakcyjnym rynkiem pracy. I jest takim dla Białorusinów i Ukraińców. Najczęściej pracują u nas na czarno

Dziennik Polski

W naszym zagłębiu jabłkowym, czyli w okolicach Grójca miejscowi plantatorzy zatrudniają niekiedy więcej rosyjskojęzycznych pracowników niż Polaków. Polakom, jak sami mówią, za kilkaset złotych miesięcznie plus jedzenie nie opłaca się pracować. A przybyszom z Białorusi i Ukrainy, jak najbardziej.

Budowa i rolnictwo
Najczęściej spotkać ich można na budowach, a budownictwo ostro teraz w Polsce ruszyło, oraz w rolnictwie. Jest już niemal taka prawidłowość : Polak jedzie do pracy na zachód, a jego rodzina zatrudnia na to miejsce Ukraińca lub Białorusina. Wszyscy z takiego obrotu sprawy są zadowoleni.

Polscy pracodawcy pytani, dlaczego zatrudniają przybyszów ze Wschodu na czarno zgodnie odpowiadają : procedury legalizacji tych ludzi są bardzo uciążliwe, skomplikowane. Nikt nie ma czasu, aby bawić się w długie korowody. Tak jest na przykład przy sezonowym zbiorze owoców. Niekiedy potrzeba ludzi na kilka dni. Zrobią swoje, jak w rejonie podwarszawskiego Piaseczna, czy Grójca, dostają po kilkaset złotych do kieszeni i wszyscy są zadowoleni. Tymczasem załatwianie dla takich pracowników legalnej pracy zajęłoby więcej czasu, niż sama robota. Poza tym , jak była mowa zbiór owoców nie może czekać nawet jednego dnia. Bo owoc się psuje.
Od lat mówi się, by procedury te maksymalnie uprościć. Niestety, na mówieniu się tylko kończy.

Armia na czarno
Oficjalnie w Polsce pracuje 20 tysięcy obcokrajowców, nie tylko tych ze Wschodu. Nieoficjalnie nawet piętnaście razy tyle. A skoro już przy Białorusinach i Ukraińcach jesteśmy, to warto dodać, że poza prostymi pracami na budowie i w rolnictwie coraz więcej z nich zatrudnia się, jako nauczyciele języka rosyjskiego. Ale nie tylko. Polskie stocznie wręcz walczyły o spawaczy za Wschodu, bo, jak się okazało nasi wyjechali za chlebem do Norwegii, Francji i innych zachodnich krajów.

Jest już w dobrym tonie w tak zwanej średniej polskiej klasie mieć gosposię. A najlepiej i najtaniej pozyskać kobietę ze Wschodu. Białorusince lub Ukraince trzeba zapłacić 500-600 złotych, do tego wyżywienie. Ale mamy wtedy gwarancję, że zyskaliśmy sumiennego i uczciwego pracownika.
Bartosz Janicki

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska