MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

01/09/2005 08:21:01

Traktaty, bomby i lekcja historii

W 66 rocznicę wybuchu wojny

Dziennik Polski

„Traktaty są z papieru a bomby ze stali”. Takim sloganem, latem 1939 roku zachęcano do społecznej ofiarności na rzecz dozbrojenia armii, w obliczu niemieckiego zagrożenia. Od początku objęcia władzy przez Hitlera w styczniu 1933 roku groźba wojny narastała z miesiąca na miesiąc. Nazistowska machina propagandowa podsycała atmosferę roszczeń i odwetu wśród niemieckiego społeczeństwa, sfrustrowanego klęską w I wojnie światowej. Wkrótce słowne roszczenia zastąpiono aktami przemocy i brutalnej agresji.

7 marca 1936 roku armia niemiecka wkroczyła do zdemilitaryzowanej strefy w Nadrenii. 13 marca 1938 roku, po morderstwie dokonanym na kanclerzu Dollfussie, zajęła Austrię. 24 października 1938 roku Ribbentrop przedłożył ambasadorowi Lipskiemu żądanie włączenia Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy, exterytorialnej autostrady i linii kolejowej z Niemiec do Prus Wschodnich a także przystąpienia Polski do paktu antykominternowskiego,wymierzonego przeciwko ZSSR. Mnożyły się antypolskie ekscesy na terenie Niemiec i Wolnego Miasta Gdańska. W październiku 1938 roku wydalono z Niemiec 13 tysięcy Żydów polskich. W lutym 1939 roku hitlerowskie bojówki napadły na Polaków studiujących w Politechnice Gdańskiej. Na terenie Polski szerzyły się akty sabotażu, dywersji i szpiegostwa. Aktywnie działała „piąta kolumna” bazująca na licznej mniejszości niemieckiej w Polsce. 15 marca 1939 roku Wehrmacht wkroczył do Czech, Moraw i Zachodniej Słowacji. 18 marca, na mocy „układu” zawartego ze Słowacją wojska niemieckie zajęły pozycję wzdłuż całej polsko-słowackiej granicy. 23 marca Litwa oddała Niemcom „dobrowolnie” rejon Kłajpedy.

Wielu, w tym negocjujący z Hitlerem premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain, łudziło się jeszcze, że za cenę ustępstw uda się uratować pokój.

Społeczeństwo polskie nie było w pełni świadome narastającej grozy. Pogróżki Hitlera traktowało jako wojnę nerwów. Uspokajano się przekonaniem o chroniących nasze bezpieczeństwo porozumieniach międzynarodowych i sojuszniczych traktatach. Wszak w marcu 1939 roku premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain oświadczył w Izbie Gmin że „w przypadku jakiejkolwiek akcji, która wyraźnie zagrażałaby niepodległości Polski, a którą rząd polski uznałby zatem za konieczne odeprzeć przy użyciu swoich narodowych sił zbrojnych, Rząd Jego Królewskiej Mości będzie czuł się zobowiązany od razu udzielić rządowi Polskiemu całego poparcia swoją siłą”. Podobną deklarację złożył 13 kwietnia Premier Francji Daladier powiadamiając Izbę Deputowanych, że Francja i Polska udzieliły sobie nawzajem gwarancji „przeciw wszelkiej groźbie bezpośredniej lub pośredniej która mogłaby narazić na szwank ich żywotne interesy”. Oprócz tych sojuszniczych deklaracji niemałe znaczenie miał wydany 26 listopada 1938 roku wspólny komunikat rządów Polski i ZSSR potwierdzający wszystkie istniejące umowy, łącznie z paktem o nieagresji z dnia 25 lipca 1932 roku (prolongowanym 5 maja 1934 roku do 31 grudnia 1945 roku), gwarantującym nienaruszalność stosunków pokojowych. Wyrażono przy tym życzenie zwiększenia wymiany handlowej i zgodzono się regulować wszelkie nieporozumienia w drodze rokowań. Czyż więc Polska nie była dostatecznie zabezpieczona traktatami i umowami międzynarodowymi? Czyż Hitler odważy się rozpocząć wojnę równocześnie z Polską, Francją i Wielką Brytanią?

W latach międzywojennych powszechna była wiara w skuteczność międzynarodowych porozumień, choć tu i ówdzie dawał o sobie znać niepokój. Hasło „traktaty są z papieru a bomby ze stali” przemawiało do wyobraźni. Szybkie dozbrojenie armii polskiej uznano za sprawę szczególnej wagi. Nie skąpiono darów na Fundusz Obrony Narodowej. Pożyczkę Obrony Przeciwgazowej subskrybowano do wysokości 400 mln złotych. Szkoły, instytucje i zakłady pracy fundowały wojsku karabiny maszynowe. Jan Kiepura cały dochód z koncertu na Starym Mieście przeznaczył na Fundusz Obrony Morskiej. Stan liczebny wojska podniesiono do 340 tysięcy.

l września Hitler w Reichstagu obwieścił: „Po wyczerpaniu wszystkich środków politycznych podjętych w celu usunięcia drogą pokojową nieznośnej sytuacji Niemiec na granicy wschodniej zdecydowałem się na rozstrzygnięcie zbrojne”. na wschodniej granicy Niemiec leżała Polska i to ona – według słów Hitlera – ponosiła winę za wybuch wojny. Na polskie miasta spadły o świcie pierwsze bomby.

________________________
Ciągną się za nami jak cień wspomnienia tamtych lat i skłaniają do patrzenia na wydarzenia dnia dzisiejszego przez pryzmat niegdysiejszych doświadczeń. Tym razem chmury zbierają się po wschodniej stronie. Polski minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld określił stosunki polsko-rosyjskie jako złe i zmierzające ku gorszemu. Kryminalny incydent, wymierzony przeciwko trzem chłopakom – dzieciom dyplomatów rosyjskich w Warszawie, wywołuje histeryczną reakcję Moskwy angażując samego prezydenta. W świat idzie alarmująca wieść, że Polacy znowu burzą pokój w Europie i prowokują niebezpieczne napięcia w stosunkach międzynarodowych. Wywołali rewolucję na Ukrainie, a teraz usiłują zrobić to samo na Białorusi. Ich prasa podsyca polski szowinizm i chorobliwą nienawiść do Rosji. Sytuacja na zachodniej granicy rosyjskiego imperium staje się nie do zniesienia! Już przecież raz w 1943 roku, nieodpowiedzialnymi oskarżeniami o rzekomy mord dokonany przez ZSSR na polskich oficerach, przywódcy tego kraju chcieli skłócić aliantów i wywołać trzecią wojnę światową.

My, ludzie międzywojennego pokolenia jesteśmy zapewne nieco przeczułem. Polska jest przecież członkiem NATO i Unii Europejskiej. Nasze bezpieczeństwo jest zagwarantowane traktatami. Murem stoi za nami potęga Stanów Zjednoczonych i zjednoczona Europa. A jednak, kiedy nasi europejscy partnerzy z Berlina i Paryża jadą do Moskwy nie zatrzymując się w Warszawie, kiedy zawierają umowy godzące w interes Polski, kiedy przechodzą do porządku dziennego nad „antypolskimi ekscesami”, ogarnia nas niepokój. Oby bezpodstawny.
Władysław Matkowski

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska