29/08/2005 10:16:13
Gdy chodzę na koncerty muzyki klasycznej, zwykle ubieram strój wieczorowy. Teraz – w dżinsowych spodniach i kurtce siedzę na podłodze, w samym środku Royal Albert Hall i myślę sobie, że i tak nie mam w sobie tyle luzu, co np. leżący tuż obok Anglik. Ułożył się bez butów w takiej pozycji, jakby podczas słuchania III Symfonii Góreckiego zamierzał medytować. Gdzie nie spojrzeć, wszyscy w zasięgu areny, czyli centralnej części sali koncertowej, czują się zupełnie swobodnie – siedzą albo leżą, obok – torby, a gdzieniegdzie i buty. Scena przypomina raczej poczekalnię, niż widok publiczności czekającej na rozpoczęcie koncertu tzw. muzyki poważnej.
Nie powiem, że siedzenie na podłodze to mój ulubiony sposób słuchania muzyki w sali koncertowej, ale cieszę się, że mogę przyjść do tak prestiżowego miejsca prawie za darmo (bilety „stojące” można nabyć w dniu koncertu tylko za cztery funty!) i czuć się zupełnie swobodnie, jeśli chodzi o ubiór, co do którego nie ma na BBC Proms żadnych określonych wymagań. Podobnie nie ma ich co do sposobu, w jaki należy zająć swoje „miejsce stojące”. To część specyficznej atmosfery tego wielkiego letniego festiwalu muzyki, w którego programie przewidziano w tym roku utwory dwóch wybitnych kompozytorów polskich – Henryka Mikołaja Góreckiego i Witolda Lutosławskiego.
„Koncert na orkiestrę” drugiego z wymienionych twórców usłyszymy już 2 września o godz. 19.30, a w ubiegłą środę zabrzmiała „Symfonia pieśni żałosnych” Góreckiego, która z początkiem lat 90. stała się chyba największym w świecie hitem współczesnej muzyki „poważnej”.
Siedzę na podłodze i czekam. Za chwilę wchodzi orkiestra, dyrygent i solistka – Susan Bullock. Brawa, a potem cisza i wszyscy w skupieniu oczekują przejmujących od samego początku dźwięków pierwszej części Symfonii, opartej na XV-wiecznym „Lamencie świętokrzyskim”. Pieśń Matki Boskiej bolejącej nad umierającym Synem przechodzi następnie w pieśń dziecka, którą Górecki skomponował zainspirowany tekstem zapisanym przez młodą więźniarkę na ścianie gestapowskiego więzienia w Zakopanem. Całość kończy część trzecia oparta na ludowej pieśni „Kajze mi sie podzioł mój synecek miły”.
Susan Bullock niezbyt dobrze opanowała polski tekst, jednak docierające tylko niektóre zrozumiałe słowa czy frazy, jak „Mamo, nie płacz...” były w jej śpiewie wstrząsające. Podkreślono to m.in. w The Times (26.08), wyrażając jednak przy okazji żal, że to nie polscy muzycy zaprezentowali dzieło rodzimego kompozytora, co dałoby zapewne „fascynującą perspektywę”. „W przeciwieństwie do niektórych solistów wykonujących pieśni żałosne, Bullock nie bała się wyrazić namiętności, zwłaszcza w początkowym lamencie Matki Boskiej (...). Wzruszające wykonanie i wciąż silnie przemawiające dzieło” – zaznaczył dziennikarz The Times.
O koncercie entuzjastycznie pisały w piątek w Londynie wszystkie najważniejsze gazety codzienne. The Daily Telegraph: „Najbardziej wzruszającym przeżyciem na Proms w ciągu ostatnich 24 godzin było (...) późnowieczorne wykonanie przez BBC Scottish Symphony Orchestra III Symfonii Henryka Góreckiego. (...) Słuchanie tego wykonania – prowadzonego we wspaniałym tempie przez Davida Athertona i śpiewanym z tragiczną powagą przez Susan Bullock – przypomniało jak niesentymentalne jest tak naprawdę to dzieło, i jak głębokie”; The Guardian: „Susan Bullock była ogromnie ekspresywną solistką, a David Atherton wraz z BBC Scottish Symphony Orchestra wykonał partyturę z wielką energią”; The Independent: „Święty minimalizm Góreckiego, wydobywający się z pojedynczej linii melodycznej szepczących kontrabasów, staje się muzyczną pietą naszych czasów. Największym komplementem, jaki można powiedzieć pod adresem sopranu Susan Bullock i BBC Scottish Symphony Orchestra pod dyrekcją Davida Athertona, jest to że oni nie tyle wykonują ten utwór, co go przeżywają”.
Widać, że odbiór dzieła Góreckiego jest niezmiennie żywy. Na tegorocznych Proms został wykonany dla upamiętnienia 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Liczne odniesienia w komentarzach prasowych do jego niesłabnącej siły dramatycznej to nie wszystko. Również trwająca niezwykle długo jak na zwyczaje koncertowe cisza przed brawami po ostatnich dźwiękach wykonanej w środę Symfonii, pokazuje jak bardzo uniwersalny, poruszający i monumentalny w swej prostocie jest ten trwający niecałą godzinę utwór.
Tekst i fot.: AGNIESZKA OKOŃSKA
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Przestań ubiegać się o nisko płatne prace!!! Zmień swoją rze...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Szukasz pracy? podnieś swoje kwal...
SZUKASZ PRACY? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIAC...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...