MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

12/08/2005 10:23:12

Horoskop Macieja Żurawskiego

Co czeka Macieja Żurawskiego w Szkocji? Czy stoi przed nim wielka kariera, czy spełnią się składane obietnice, że w pełni poświęci swoje siły i zdolności klubowi Celtic? Jednemu z najbardziej znanych polskich piłkarzy horoskop stawia Magdalena Stawarz z Krakowa

Polish Expres - Polski tygodnik w Wielkiej Brytanii

Zgodnie z oceną numerologiczną, Maciej Żurawski to osoba umiejąca robić dobre wrażenie i zyskiwać popularność. Urodził się z wibracją biznesową, dającą mu zdolność podejmowania trafnych decyzji! Potrafi wyważyć wartości. Ma kilka imponujących i dość rzadkich cech mentalnych. Jego umysł i dusza funkcjonuje na bardzo wysokim i rzadko występującym poziomie - uniwersalnym. To sprawia, że żadnej pracy i zadania nie musi się obawiać. Równie dobrze może prowadzić samoloty odrzutowe, a więc gra w piłkę nie jest szczytem jego możliwości. Jego domem jest szeroko pojęty świat. Ma cechy wojownika, o typie duszy męskiej, która daje mu zdolność rozpoznawania zagrożeń. To prawie idealny typ mentalny napastnika. Prawie... bo liczy się z opinią publiczną i trzyma się przepisów. Jego wysoki poziom asertywności, sięgający średnio 42%, bardziej kwalifikuje jego cechy do obrony. Jego uwagę może niestety skupić błąd partnera, a nie zamiar prawdziwego przeciwnika. Cóż...  nie ma ludzi doskonałych. Każdy ma swoją „piętę achillesową”.
Maciej Żurawski ma trzy słabe punkty: uwielbia popularność, nie przywiązuje się do nikogo i z nikim nie chce wiązać, a poza tym może być zbyt surowy wobec otoczenia. Przy jego świadomym rozwoju, te słabości mogą mieć aspekt pozytywny. Umiłowanie popularności zapewnia wyczucie oczekiwań publiczności. Akceptuje cele strategiczne, więc ważna jest jego motywacja. Można przypuszczać, że dużo zrobi dla kibiców i wie czego oczekują.  Może siedzieć na ławce rezerwowej, pod warunkiem, że wejdzie na boisko jako gwiazda. Straci całą energię i dynamikę, jeśli  będzie czekał na swoją kolej. Dzielenie się popularnością z kolegami nie wyjdzie na dobre klubowi, ani jemu samemu. Każda minuta bezczynności jest  dla niego  poważną stratą energii. Siedząc na ławce rezerwowej może  zużywać energię na  osądzanie kolegów, a gdy wreszcie dołączy do gry, to zapas sił może być na wyczerpaniu. To, że nie przywiązuje się do miejsca i środowiska, w jakim żyje i pracuje jest wadą, ale też może być zaletą. Chętnie odda swój czas, pracując z poświęceniem dla popularności i sławy. Zapomni o umówionych spotkaniach, oślepiony realizowaną ideą. Bez idei i to szczytnej, nie ma w nim motywacji do starań. Wtedy czuje się zagubiony, rozkojarzony. Pieniądze nie są dla niego najważniejsze. Mogą powodować rodzaj presji i uczucia zobowiązania. Z jednej strony pracuje na wysoką wartość w oczach kibiców i potrafi im dać bardzo dużo, ale z drugiej nie może  nic robić pod przymusem.
Klub Celtic,  to dla Żurawskiego etap w  rozszerzaniu kariery. Nawet nie ukrywał tego poglądu. Szkoci kupili więc sobie zawodnika, który traktuje ich jako trampolinę do skoku w dal, w zupełnie inne miejsce na ziemi. Oparli się na tym co było, ale wcale nie jest gwarancją na przyszłość. Problemy adaptacyjne Żurawskiego zauważono dużo wcześniej w Polsce, ale umiejętnie je zlikwidowano, odpowiednią motywacją. Numerologiczna analiza wskazuje, że najlepsze lata  tego piłkarza przypadały na  okres 2000 do 2004r. W tym okresie dysponował cechami mentalnymi, które nie wymagały żadnej korekty. W roku 2005 wszedł jednak w okres kryzysu mentalnego, związanego z brakiem wyczucia czasu i miejsca. Będzie miał problemy z synchronizacją tempa gry z kolegami. Nie mając więzi z klubem i trudność w tworzeniu przyjaźni, trudno mu zyskać oparcie i poczuć bezpieczeństwo. Problem ze zrozumieniem czasu, oznacza chybione podania do partnerów. Teraz potrzebuje treningów nie tyle kondycyjnych, co dających możliwość rozeznania w tempie gry  kolegów. Chodzi o ćwiczenia w wyczekiwaniu na właściwy moment, bo jeśli narzuci swoje tempo, to piłka stanie się narzędziem walki o zyskanie popularności. To raczej praca nad mentalnością, jego pojmowaniem kto jest przyjacielem, a kto przeciwnikiem? Bez wsparcia, może sobie nie poradzić z tym problemem, a wręcz zaszkodzić wynikom meczy sądząc, że trzeba zwiększać dynamikę akcji, w której upatruje swojej przewagi. Tak było, ale rok 2005 wymaga innego podejścia, czyli wywołania w nim solidarności z kolegami w grze o wynik, a nie tylko prezentacji własnej szybkości. Zyskiwał nią popularność, ale to dotyczyło głównie roku 2004. Każdy rok ma inne cechy i daje inne predyspozycje lub powoduje ograniczenia. Warto byłoby je znać, bo chodzi o zarządzanie posiadaną energią własnego umysłu, a nie ciała.
Rok 2006 zapowiada kolejny kryzys cech mentalnych, a z nim skłonność do osądzania lub oskarżania otoczenia. Może pojawić się żal i nawet strach, że otoczenie knuje coś za plecami. Gdyby nie opanował tej tendencji myślenia, to w klubie Celtic pogorszy się atmosfera, a nawet zaczną konflikty, których będzie nieświadomym sprawcą, czując się niewinnym i skrzywdzonym. Wewnętrzny żal i oskarżanie kolegów za ich błędy, może przysporzyć wrogów, których w zasadzie sam stworzy, bo  niektórzy wyczują negatywne nastawienie. W tym czasie powinien mieć opiekę osoby, która potrafiłaby skierować jego uwagę na większe zaufanie do życiowej sprawiedliwości i wyciszyła niepotrzebnie rosnące poczucie krzywdy. Wtedy rok 2006 mógłby być korzystny, bo dający Żurawskiemu siłę ducha, a z nią wyższą świadomość, jak mądrze postępować.
Żurawski nie potrzebuje opieki psychologicznej, bo kryzys cech mentalnych nie jest chorobą, ale normalną zmianą energii umysłu, jaką trzeba przejść. Tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić, aby słabości zamienić w sukces? Źle na niego może działać presja władz klubowych, nadmierne okazywanie przyjaźni, jak też jej brak i wymagania. Istnym „końcem świata” Żurawskiego byłoby, gdyby ktoś zasugerował mu, że kosztował drogo i właściwie jest rodzajem kupionego niewolnika. Takie podejście może uruchomić w nim tylko skłonności dywersyjne oraz ukrytą wrogość.
Rok 2007 pomoże  mu złapać równowagę życiową, dokonywać trafnych wyborów oraz wykazać umiejętności. Jego notowania wzrosną na nowo. Prawdopodobnie tak właśnie zamierza się dzisiaj zaprezentować, ale jego kondycja nie ma teraz nic do rzeczy. Będzie ważna dopiero w roku 2007.  Byłoby fatalnie, gdyby wtedy uznał, że poświęcanie się nie ma znaczenia, albo zaczął działać dla wzbogacenia. Przebieg tego roku zależy w dużym stopniu od tego, jak będzie myślał  w tym i następnym roku i jakie wniesie w związku z tym nawyki  na rok 2007?
Rok 2008 będzie mieć charakter cofający, a wtedy właśnie nastąpi koniec kontraktu z Celtikiem. Nie będzie miał ochoty na żadne przedłużenie umowy. Będzie raczej skłonny do myślenia, że powinien szukać szerszych perspektyw. Zatrzymać go może tylko popularność i uznanie kibiców, a nie władze klubu lub zespół.
Szansę na sukcesy, niesie 2009 rok. Siła i przebojowość Żurawskiego bardzo wzrośnie. Kontrakt rozpoczynający się od tego roku będzie korzystny na kolejnych 5 lat. Klub, który wtedy go zainteresuje i stworzy szanse – bardzo zyska! Zacznie nową drogę życia. Będzie poszukiwał nowych celów, nowych kontaktów, wyzwań do walki. Zmiana strategii w dążeniu do sukcesów doda mu skuteczności. Będzie konsekwentny w postanowieniach.  Rozpocznie karierę jakby na nowo.

Analizując predyspozycje myślowe Macieja Żurawskiego na obecny rok i następny, można powiedzieć, że menagerowie Klubu Celtik kupili zawodnika, który wszedł w dwuletni okres kryzysowy, nie mając o tym zielonego pojęcia. Może sam Żurawski o tym nie wie? Dla władz Celtiku  to pewnie szok i rozczarowanie, że dokonali zakupu zawodnika zupełnie innego, niż sobie wyobrażali, analizując jego przeszłość i sukcesy, jakby były mu przypisane na zawsze. Okazując  mu rozczarowanie, mogą jedynie pogorszyć sytuację, zamiast zająć się myśleniem, jak wykorzystać okres kryzysowy, aby stał się sukcesem? Jeśli nie znajdzie się nikt, kto zechce zadać sobie trud zrozumienia naturalnych zmian sposobu myślenia Maćka Żurawskiego i uwarunkowań jego potencjału, to Szkoci bardzo stracą na tym transferze, choć mogliby dużo zyskać. Dla polskich kibiców i sympatyków Żurawskiego, wydarzenia mogą być niezrozumiałe. Najgorsze jest jednak, że nabywcy innych polskich zawodników, mogą wyciągać błędne wnioski, że Polska sprzedaje piłkarzy wyeksploatowanych, choć to nieprawda! Trzeba wiedzieć, jakie są mentalne warunki sukcesów zakupionych zawodników? Trzeba wiedzieć, jak ich pozytywnie stymulować, bo każdy ma własny rytm energii myślowej , a z tym potencjał do wykorzystania?

Małgorzata Stawarz

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska