Zagrożenie atakiem terrorystycznym w Arabii Saudyjskiej – kraju, który jest największym na świecie eksporterem i jednym z dwóch największych producentów ropy – to najważniejszy czynnik wpływający na wzrost cen.
Ropa drożeje również, gdy tylko pojawiają się pogłoski o nieplanowanych wyłączeniach rafinerii w Stanach Zjednoczonych. Są wtedy obawy, że na amerykańskim rynku pojawi się mniej surowca. Ponieważ rafinerie z trudem nadążają za rosnącym w samych Stanach Zjednoczonych i na świecie popytem na paliwa, ceny automatycznie rosną.
Ważna jest też sytuacja w Iranie, gdzie ponownie włączono urządzenia atomowe, czemu sprzeciwiają się Europa i Stany Zjednoczone. Rosną obawy, że Iran może zamknąć kurki z ropą, albo też, że import irańskiej ropy będzie zakazany.
W poniedziałek wieczorem za baryłkę płacono 64 dolary. Zarówno na giełdach nowojorskiej, jak i londyńskiej padły nowe rekordy tzw. kursów zamknięcia – czyli ceny, jakie osiągnęła ropa pod koniec dnia.
Jednak ten kolejny rekord ceny nominalnej nie jest jeszcze rekordem absolutnym. Jeśli uwzględnić zmiany siły nabywczej dolara, okaże się, że ćwierć wieku temu, gdy w Iranie wybuchła rewolucja islamska, za baryłkę płacono znacznie więcej, bo w przybliżeniu równowartość obecnych 78-80 dolarów
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.