04/08/2005 08:25:36
Zrzeszeni w związku Polacy wezmą udział w głownej pikiecie przed supermarkecie Tesco przy Baggot Street w Dublinie oraz solidarnościowych pikietach czterech innych miastach. W Londynie protest - jak zapowiedział w komunikacie TGWU - będzie miał miejsce przed supermarketem tej sieci w Hackney przy Morning Lane oraz w Liverpool, Glasgow i Oksfordzie.
Wszystko zaczęło się dwa tygodnie temu, gdy z pracy w dublińskim ośrodku dystrybucyjnym Tesco wyrzuconych zostało dwóch Polaków. Radek Sawicki i Zbigniew Bukała zatrudnieni byli tam za pośrednictwem irlandzkiej agencji pracy Grafton. Za co ich zwolniono? Nie zgadzali się na wyśrubowane normy i warunki pracy.
Pierwszą pikietę zwolnieni zorganizowali tydzień temu przed zakładem, w którym jeszcze niedawno pracowali. Żądali m.in. przywrócenia ich do pracy. Protestowali także przeciwko różnym stawkom wynagrodzenia dla pracowników: ok. 240 funtów na tydzień z agencji pracy i 347 funtów w przypadku pracowników etatowych oraz zwiększaniu norm przy przygotowywaniu paczek. "Wcześniej nosiliśmy 750 kartonów dziennie, ale po trzech miesiącach menedżer zażądał zwiększenia normy do 900, a potem 1000 kartonów dziennie. Na to się nie możemy się zgodzić, bo to grozi nam kalectwem" - wyjaśniał tydzień temu Sawicki. Do ubiegłotygodniowego protestu przyłączyła się część irlandzkich pracowników Tesco.
Niższe płace i wyśrubowane normy dotyczą nie tylko tych dwóch zwolnionych. Polaków w hurtowniach Tesco pracuje więcej. Jak poinformował Sawicki, w jednej tylko dublińskiej hurtowni pracuje około 20 naszych rodaków.
Sawicki jest członkiem irlandzkiego związku zawodowego SIPTU. Tydzień temu zwiazek ten odciął się od protestu, traktując go jako nielegalny. Zmienił jednak zdanie i postanowił pozwać Grafton i Tesco do sądu, domagając się odszkodowania za nierówne traktowanie i niesłuszne zwolnienie.
"Polscy pracownicy solidaryzują się z zatrudnionymi przez agencję, którzy wynagradzani są w niesprawiedliwy sposób. Mają oni te same prawa do wynagrodzenia, godności pracy, urlopu i ubezpieczenia, co pracownicy brytyjscy. TGWU sądzi, że praktyki te ustaną w związku z rosnącą solidarnością pracowników miejscowych z napływowymi i dzięki samoorganizowaniu się tych drugich" - poinformowała wczoraj przedstawicielka związku Ewa Jasiewicz.
(rot)
Na zdjęciu: protest w ubiegły czwartek przed centrum dystrybucyjnym Tesco w Dublinie
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...