Wyrzuceni za brak pokory

„Wcześniej nosiliśmy 750 kartonów dziennie, ale po trzech miesiącach menadżer zażądał zwiększenia normy do 900, a potem tysiąc kartonów dziennie. Na to nie możemy się zgodzić, bo to grozi nam kalectwem” – wyjaśnia Radosław Sawicki, jeden ze zwolnionych. Jego zdaniem, Tesco próbuje wykorzystywać Polaków i innych cudzoziemców, często nieświadomych ich praw pracowniczych. W jednej dublińskiej hurtowni pracuje około 20 Polaków.

Dwaj Polacy Radosław Sawicki i Zbigniew Bukała, od siedmiu miesięcy magazynierzy w dublińskiej hurtowni Tesco, odmówili pracy w warunkach zagrażających ich zdrowiu. Tydzień temu firma zwolniła niepokornych pracowników. W odpowiedzi Sawicki z grupą Polaków założył Komitet Obrony Robotników Agencyjnych Tesco.

W czwartek w pikiecie przed bramą dublińskiej hurtowni wzięło udział kilka osób. W tym samym czasie około 50 pracowników hurtowni – w tym także Irlandczycy – przerwało pracę w geście solidarności z protestującymi. Jednak irlandzkie związki zawodowe SIPTU nie poparły protestu, uznając go za nielegalny.

Uczestnicy pikiety wołali: „Dzisiaj strajkujemy!” Trzymali transparenty z żądaniem przywrócenia do pracy Bukały i Sawickiego oraz zniesienia przez Tesco dziennej normy 1000 kartonów dla magazynierów, zatrudnianych przez agencje pracy okresowej.

Protestujący domagali się także, by cudzoziemcy zatrudnieni przez pośrednika (tak jak wielu Polaków w Irlandii) – agencje pracy czasowej – który przepracują w Tesco dłużej niż 3 miesiące, otrzymywali kontrakt wraz ze wszystkimi przywilejami pracowniczymi.

Protestujący Polacy zapowiadają, że jeśli dyrekcja Tesco zignoruje ich żądania, wezwą do strajku pracowników i zablokują hurtownię. O sprawie poinformowały irlandzkie media oraz portal internetowy www.anarkismo.net.

Szacuje się, że w Irlandii pracuje około 100 tys. pracowników z krajów „nowej” Unii, w tym ponad 50 tys. Polaków.
(zet)

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: