MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/07/2005 07:39:34

Ani cepelia, ani skansen

Od dzisiaj do niedzieli 30 lipca potrwa pod Wawelem festiwal muzyki tradycyjnej „Rozstaje 2005”. Impreza o ugruntowanej już pozycji ma w zamierzeniu jej twórców przywracać współczesnym ludową tradycję Europy Środkowej, a szczególnie kulturę muzyczną narodów zamieszkujących od setek lat obszar Karpat. Założenie to jest jedynie punktem wyjścia do wspólnych muzycznych poszukiwań i wzajemnych kulturowych inspiracji, skoro w poprzednich latach nie zabrakło na „Rozstajach” miejsca nie tylko dla „Żydów” z Cracow Klezmer Band, Serbów z Boban Markovic Orchestar, czy Cyganów z Taraf de Haidouks, ale także dla Katii Guerreiro, najwybitniejszej współczesnej pieśniarki portugalskiego gatunku fado, albo dla Jacka Kowalskiego, który od dawna przybliża słuchaczom m.in. starofrancuskie eposy i polskie pieśni rycerskie

Dziennik Polski

W tym roku wśród gości „Rozstajów” pojawi się również Gennady Tchamzyryn-Gendos, wokalista, instrumentalista i szaman z Tuwy, specjalizujący się w charakterystycznych dla ludów Syberii, technikach śpiewu gardłowego.

Siódmą z kolei edycję festiwalu rozpocznie koncert wirtuozów jednego instrumentu. Natomiast jej zwieńczeniem będzie występ muzyków z niezależnej sceny białoruskiej. (mt)

Z JANEM SŁOWIŃSKIM, dyrektorem artystycznym festiwalu „Rozstaje” rozmawia Michał Tyrpa

Na czym zasadza się idea festiwalu?
– Jeśli chodzi o obszar stylistyki muzycznej, rozciąga się on od muzyki tradycyjnej, aż po wszelkie jej współczesne przetworzenia. Warunek jest jeden: muszą to być twórcze przetworzenia tradycyjnych inspiracji. Stąd na tym festiwalu możemy posłuchać m.in. muzyki tradycyjnej, typowo wiejskiej, która w Polsce centralnej, na nizinach właściwie jest już w zaniku. Resztki takich tradycji zachowały się jeszcze gdzieniegdzie na Podkarpaciu. Próbujemy zestawić ze sobą zespoły, które kultywują tę formę domowego, rodzinnego muzykowania z profesjonalnymi muzykami, częstokroć o wykształceniu klasycznym lub jazzowym, którzy w swojej twórczości w jakiś sposób do tej muzyki tradycyjnej się odnoszą.

Jak by Pan określił artystów tego nurtu?
– Są to zespoły ze stylistycznego pogranicza. Przede wszystkim etno-jazz, z elementami rocka i muzyki klasycznej. A także improwizacje i współczesne kompozycje nawiązujące do muzyki źródłowej.
Czy właściwym określeniem jest „world music”?
– Jest wiele definicji, które próbują określać tego typu aktywność artystyczną. Nazwa „world music” wzięła się stąd, że kiedyś w Ameryce, w wielkim sklepie muzycznym, gdzie było prezentowanych 80 proc. publikacji amerykańskich, dla odróżnienia pięciu innych krajów, które się tam zmieściły, powieszono szyld „muzyka świata”... Ale oprócz tego funkcjonują jeszcze takie definicje, jak „etno”, „folk”, „roots”, a także „fusion”. To ostatnie na określenie łączenia elementów tradycji muzycznych z różnych kontynentów w ramach jednego zespołu. Jeśli chodzi o nasz festiwal, nie zastanawiamy się nad definicjami. Staramy się raczej po prostu pokazać to zjawisko w całym jego bogactwie.

A dlaczego punktem odniesienia mają być Karpaty?
– Kiedyś panowała moda na muzykę irlandzką, czy – szerzej – celtycką. Potem pojawiła się moda na muzykę klezmerską. Mnie brakowało na naszej scenie muzycznej takiego miejsca, które by stanowiło forum spotkania dla wielu ludzi, którzy inspirują się polską muzyką tradycyjną. Warto tych muzyków pokazywać, jest ich wielu, a to co robią jest bardzo interesujące. Szereg młodych ludzi próbuje na przykład rekonstruować tradycyjną muzykę Mazowsza, czy Wielkopolski. Częstokroć to są bardzo udane próby. Oczywiście, w efekcie to nie zawsze jest coś, co da się określić słowami „muzyka tradycyjna”. Natomiast na pewno jest w niej wiele tradycyjnych motywów i nawiązań.

Mamy do czynienia z powrotem „nowej” tradycji?
– Tak. Jest zresztą w Warszawie festiwal o tej nazwie, organizowany przez Polskie Radio. Często ludzie pytają, jak tradycja w ogóle może być „nowa”. Ja uważam, że może. Jeżeli tradycja nie ma kontynuacji, staje się skansenem. Jeżeli przejmuje pewne nowe elementy, to znaczy, że żyje.

„Rozstaje” mają być antidotum na muzyczną cepelię?
– Nie chcemy zamieniać się w cepelię, na kształt wielkich zespołów estradowych, które były charakterystyczne dla poprzedniej epoki, kiedy te „para-ludowe” zespoły wyjeżdżały na tournee po wszystkich krajach „zaprzyjaźnionych”, w tym oczywiście do Związku Sowieckiego. Wychodzimy z założenia, że jeżeli w Polsce jest pewien obszar kulturowy, który obecnie – wraz z wymieraniem starszych wiekiem muzyków – odchodzi w przeszłość, a jednocześnie jest bardzo wielu młodych, którzy starają się w nowej formie podźwignąć to dziedzictwo, to należy stworzyć miejsce, w którym będą oni mogli prezentować efekty swoich poszukiwań. A odbiorcy w Polsce nie mają zbyt wielu okazji, by posłuchać tego rodzaju muzyki na żywo.

Co z tegorocznej edycji zarekomendowałby Pan w sposób szczególny?
–Trudno wskazać jakiegoś jednego, „najlepszego” wykonawcę, czy zespół. Od lat staramy się, żeby na „Rozstajach” występowali muzycy na najwyższym poziomie światowym. Trudno wymienić wszystkich. Na pewno wydarzeniem będzie koncert kameralny czterech solistów. Świetnie zapowiada się również występ na płycie Rynku znanego chorwacko-włosko-słoweńskiego zespołu Transhistria Ensemble z Tamarą Obrovac. Pierwszy raz będziemy także występowali na nowej w Krakowie scenie – w Barbakanie. Wystąpi tam białoruski pieśniarz – Todar ze swoim zespołem WZ Orkiestra, reprezentujący białoruską scenę niezależną. Z zespołem Joanny Słowińskiej wystąpi gościnnie Jarosław Bester, lider Cracow Klezmer Band. Także w Barbakanie zagra zespół Sarakina z Białegostoku, który wykonuje muzykę bułgarską.

„Rozstaje to także możliwość bardziej czynnego, niż tylko poprzez słuchanie zaangażowania się uczestników w poznawanie tradycyjnych kultur?
Stałym elementem tego festiwalu są różnego rodzaju warsztaty muzyczne. Chcemy stworzyć wszystkim zainteresowanym możliwość zbliżenia się do tego wszystkiego, co wiąże się z tradycyjnymi kulturami. Będą tutaj warsztaty słowackich tańców tradycyjnych, na których przygrywać będzie świetny zespół z Bratysławy – Muzicka. Poprowadzi je Fero Morong i grupa Draguni. Wspomniany zespół Sarakina poprowadzi warsztaty tańców bułgarskich. Zmicier Wajciuszkiewicz-Todar, będzie uczył tradycyjnych pieśni białoruskich.

____________
Jan Słowiński – altowiolista, śpiewak, dyrektor artystyczny festiwalu „Rozstaje”. Jeden z założycieli zespołu Muzykanci, z którym nagrywał płyty i koncertował w wielu krajach, zdobywając prestiżowe nagrody (m.in. grand prix na festiwalu Euro Folk)
Na zdjęciach: 1) Tamara Obrovac, 2) zespół Sarakina (fot. Archiwum festiwalu „Rozstaje”), 3) Jan Słowiński (fot. Michał Tyrpa)

 
Program festialu „Rozstaje” 2005.

CZWARTEK 28.07.2005

koncert jednego instrumentu
Klub Festiwalowy, Rotunda, ul. Oleandry, g. 20.00-23.00
20.00-20.45 Vitold Rek (kontrabas solo) (Polska / Niemcy)
20.45-21.30 Marco Trochelmann (fujara solo) (Niemcy)
21.30-22.15 Grzegorz Tomaszewski (cytra solo) (Polska)
22.15-23.00 Jorgos Skolias (głos) (Polska)

PIĄTEK 29.07.2005
warsztaty
Klub Festiwalowy, Rotunda, ul. Oleandry
16.00-17.00 warsztaty tańców bułgarskich prowadzi
zespół Sarakina (Bułgaria / Polska)
17.15-18.30 warsztaty pieśni białoruskich prowadzi Zmicier Wajciuszkiewicz i WZ Todar Orkiestra (Białoruś)

koncert
Barbakan
18.00-19.00 Jorgos Skolias i Bronek Duży (Polska)
19.00- 20.00 Sarakina (Polska / Bułgaria)
20.00- 21.00 niezależna scena białoruska: Zmicier Wajciuszkiewicz - Todar i WZ Orkiestra (Białoruś)
21.15 — 22.15 Joanna Słowińska z zespołem (Polska)

koncert
Klub Festiwalowy, Rotunda, ul. Oleandry
24.00- 01.00 Gendos (Tuwa; Syberia / Rosja)

SOBOTA 30.07.2005
warsztaty
Klub Festiwalowy, Rotunda, ul. Oleandry 1
16.00-17.00 warsztaty tańców słowackich prowadzi Fero Morong, grupa Draguni i zespół Muzicka (Słowacja)

koncert
Rynek Główny
17.00-18.00 niezależna scena białoruska: Zmicier Wajciuszkiewicz - Todar i WZ Orkiestra (Białoruś)
18.15-19.00 Muzicka & Draguni (Słowacja)
19.15- 20.30 Tamara Obrovac & Transhistria Ensemble (Chorwacja/Włochy/Słowenia)
20.45- 22.00 Mitsou (Węgry)

koncert
Klub Festiwalowy, Rotunda, ul. Oleandry
23.00- 23.45 Tamara Obrovac & Transhistria Ensemble (Chorwacja/Włochy/Słowenia)
23.45- 00.30 Joanna Słowińska z zespołem (Polska)
00.30-01.15 Muzicka & Draguni (Słowacja)
01.15- 02.00 niezależna scena białoruska: Zmicier Wajciuszkiewicz - Todar i WZ Orkiestra (Białoruś)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska