Ziemia z lotu ptaka

Wystarczy spacer wzdłuż południowego brzegu Tamizy – mniej więcej od London Eye do Tower Bridge i już możemy przygodnie znaleźć się na jakimś koncercie, przedstawieniu czy wystawie.

Wśród różnych propozycji, w miesiącach letnich warto zainteresować się szczególnie tym, co dzieje się wokół siedziby burmistrza Londynu. W ramach projektu More London organizuje się tu corocznie darmowe ekspozycje, a także koncerty i przedstawienia w amfiteatrze The Scoop. Jeśli chodzi o wystawy, trzeba podkreślić, że choć różnią się one oczywiście autorstwem, techniką i wyrazem artystycznym, mają jedną wspólną cechę. Jest nią zaprogramowana w nich próba przemówienia nie tylko do estetycznej, lecz także (a czasem przede wszystkim) etycznej wrażliwości widzów.

Plac, na którym znajduje się City Hall, stał się obszarem, gdzie poprzez sztukę artyści, głównie fotograficy, dążą do wytrącenia nas z dobrego samopoczucia i próbują skłonić do zaangażowania w sprawy społeczne, polityczne czy dotyczące ochrony środowiska. Oczywiście, to co oglądamy, to również przedmiot kontemplacji artystycznej, i ten element w tym roku wydaje się o wiele silniejszy w odniesieniu do tego, co pokazywano rok temu. Dominujące wtedy obrazy głodującej i umierającej na AIDS Afryki, czystek etnicznych w Kosowie i innych katastrof zastąpiły tego lata już dość powszechnie znane, powiększone pejzaże Yanna Arthusa Bertranda „Earth from the Air”.

„Ta wystawa ma niezwykłą siłę oddziaływania zarówno na naszą świadomość piękna Ziemi, jak również jej problemów” – podkreślają organizatorzy. I rzeczywiście – oglądamy z zapartym tchem niezwykłe widoki, o których pięknie często nie można mieć pojęcia, o ile nie spojrzy się na powierzchnię naszej planety z lotu ptaka. Ta perspektywa umożliwia jednak ukazanie ze zwielokrotnioną siłą również tego, czego nie chcielibyśmy oglądać – skalę nieszczęść, jakich doświadcza ludzkość w wyniku działania sił natury, wojen czy nieodpowiedzialnego korzystania z zasobów naturalnych.

Wystawie zdjęć francuskiego fotografika, który pracował nad tą serią przez 14 lat odwiedzając 76 krajów, towarzyszy rozpostarta na chodniku dużych rozmiarów mapa świata, opatrzona komentarzem w podobnym duchu. Dzięki firmie Birds Eye ekspozycja już od roku odbywa swoje krajowe „tournee”. Po Londynie, gdzie wcześniej prezentowano ją przy Natural History Museum, będzie ją można obejrzeć w wielu innych dużych miastach Wielkiej Brytanii.

Zdaniem przedstawicieli Birds Eye, najważniejsze w tej ekspozycji jest to, że zarówno „inspiruje i edukuje (...), ukazuje piękno i siłę natury, a także skłania nas, abyśmy nasze środowisko bardziej docenili i chronili. Ale nawet jeśli nie lubimy, jak ktoś próbuje nas przez sztukę edukować, i tak warto obejrzeć tę wystawę, bo składają się na nią niezaprzeczalnie fascynujące pejzaże natury.
Tekst i fot.: Agnieszka Okońska

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: