MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

26/07/2005 08:53:45

Walki etniczne w północnej Kenii

Walki etniczne w Kenii nasiliły się i w ostatnim czasie pochłonęły kilkadziesiąt ofiar. Skala konfliktów znacznie się zwiększy. 12 lipca w masakrze ludności cywilnej w dystrykcie Marsabit zginęło przynajmniej 80 osób, a liczba osób, które opuściły swoje domy sięga 10 tys. Starcia toczą się coraz bardziej otwarcie

Dziennik Polski

Organizacje humanitarne w Kenii nawołują do pomocy mieszkańcom regionów dotkniętych przez walki etniczne. Światowe media na chwilę zwróciły obiektywy swoich kamer na Kenię i zainteresowały się wypadkami z ostatniego tygodnia. Obserwatorzy obawiają się wybuchu agresji i rozszerzenia się konfliktu w całym kraju.

Konflikty
W masakrze ludności cywilnej zginęło kilkadziesiąt osób, w tym dzieci, a liczba osób dotkniętych konfliktem sięga 10 tys. Jest to kolejny incydent w tym roku na tle etnicznym.

Przyczyny tych walk to głównie dostęp do wody oraz dostęp do pastwisk, co de facto oznacza walkę o przetrwanie. Plemiona, klany walczą także o stado, kradnąc masowo bydło, a straty liczy się w dziesiątkach lub setkach tysięcy sztuk. Podobne zdarzenia mają miejsce we wszystkich krajach Afryki subsaharyskiej, gdzie ograniczone są podstawowe zasoby: woda, ziemia, pastwiska. A zasoby te będą niknąć przez wzrost zaludnienia oraz masowe niszczenie środowiska naturalnego.

Masakra w Marsabit
12 lipca w dystrykcie Marsabit, klan Borana zaatakował mieszkańców klanu Gabra w dwóch dość niedostępnych wioskach Dida-Galgalo and Turbi.

Starcie w Turbi pomiędzy klanami Borana i Gabra jest uważane za największą masakrę w Kenii od czasu uzyskania przez to państwo niepodległości. Liczba zabitych wynosi przynajmniej 76 osób (oficjalnie), wśród zabitych jest 20 dzieci. Około 9 tys. osób (ponad tysiąc rodzin) opuściło swoje domy i szuka schronienia oraz pomocy głównie w największym mieście w regionie – Marsabit. Niezbędna jest pomoc humanitarna, zapewnienie schronienia, a także pomoc medyczna.

Starcia między klanami w regionie przybierają na sile od stycznia. Każda śmierć spotykała się z odwetem. 12 lipca klan Borana w odwecie za wcześniejsze akcje zaatakował ludność Gabra. Walki nie ustają i należy spodziewać się kolejnych starć, a co za tym idzie – kolejnych ofiar. Kenijski „The Nation” podaje, że liczba zabitych wzrosła z 92 do 100 osób (po napadzie odwetowym Gabra na Borana). Gazeta podkreśla brutalność napastników. Około tysiąca uzbrojonych napastników plądrowała wsie, atakowała samochody, dokonała także masakry w szkole podstawowej zabijając 20 uczniów. Przynajmniej pięć uczennic zostało porwanych.

Dwa dni później w Isiolo zamordowano biskupa diecezji Isiolo w Kenii, Luigi Locati. Policja oficjalnie nie wyklucza, że zamach miał coś wspólnego z masakrą w dystrykcie Masabiti. Niektóre kenijskie źródła podkreślają jednak, że Isiolo zamieszkuje podobnie zróżnicowana populacja pod względem etnicznym – w tym przedstawiciele klanów Borana i Gabra, i znajdują w tym uzasadnienie śmierci Locati, który był bardzo zaangażowany w pomoc mieszkańców regionu. Klany te mają już długą historię waśni o pastwiska i punkty wodne również w okolicach Isiolo.

Władza a społeczeństwo
Z jednej strony potrzebna jest szybka reakcja, aby pomóc ofiarom starć, zwłaszcza osobom najbardziej zagrożonym – kobietom, dzieciom i osobom starszym. Z drugiej jednak, apel o pomoc humanitarną wielkiej skali kierowany ze strony różnych organizacji, w tym Kenijskiego Czerwonego Krzyża, są mocno przesadzone. Sam Kenijski Czerwony Krzyż apeluje o 700 tys. dolarów. To próba wykorzystania konfliktu i ofiar do pozyskania wysokich, jak na warunki panujące w Kenii, finansów na fikcyjne przedsięwzięcia. Niestety, znaczna część środków zostanie zmarnotrawiona w kieszeniach urzędników. Problem ten jednak dotyczy wielu obszarów współpracy międzynarodowej w dziedzinie rozwoju. Ciekawe, czy politycy bogatych krajów po raz kolejny świadomie zgodzą się na to? Wygląda na to, że tak. A to już czysta hipokryzja. Ważni panowie z grupy G8 jeszcze raz umorzą długi i porozmawiają sobie jak to jest źle.

Podobnie godzą się na obecny stan hipokryzji/rozwoju/korupcji/biedy autorzy koncertu Live8, którzy tak pięknie mówią o Afryce i tak ładnie się promują. Bardzo ładnie, że mamy w Europie piękne idee, szkoda tylko, że niestety nasze idee są wykorzystywane do kampanii medialnej upadłych rockmanów.

Tymczasem rząd Kenii ograniczył się do potępienia ataku. Jednakowoż uznaje go za problem lokalny i pozostawia go lokalnym władzom do rozwiązania. Z kolei biskup jednej z prowincji jako pierwszy zaapelował o uznanie masakry za narodową klęskę.

Odrzucanie odpowiedzialności za przebieg wydarzeń jest typowy dla rządu Kenii, podobnie zresztą dla rządu Ugandy, Tanzanii i Sudanu.

Masakra na tak dużą skalę oznacza, że władze, policja, służby państwowe nie radzą sobie z tym problemem. Jeżeli sytuacja wymknie się spod kontroli, ogniska zapalne w całej Kenii mogą znowu zapłonąć.

Lokalni liderzy atakują rząd o to, że nie zagwarantował mieszkańcom bezpieczeństwa, a wiele źródeł twierdzi, że można było masakry uniknąć. Nie były to przecież pierwsze tego typu incydenty w regionie. Różne środowiska, m.in. kościelne, mówiły o zaostrzeniu sytuacji pomiędzy klanami na północy kraju. Po tym, jak rząd zlekceważył ostrzeżenia, jest po części obwiniany za to, co się stało. Od jakiegoś, bowiem czasu region plądrowali przedstawiciele klanów Gabra, Temeke.

Również organizacje broniące praw człowieka w Kenii, potępiają rząd za lekceważenie sytuacji w regionie i dopuszczenie do tragedii. Dlatego potrzebna jest szybka reakcja władz kenijskich, które powinny doprowadzić do stabilności w kraju. Niestety wśród polityków, policji, wojska również występują konflikty i sprzeczne interesy.

Potrzebna jest też reakcja społeczności międzynarodowej – z jednej strony potępienie masakry, ale z drugiej poparte to powinno być propozycjami, jak się z tym uporać. Monitorowanie konfliktów na tle rasowym w tak niestabilnych krajach mogłoby pozwolić zapobiec takim tragediom.
Kordian Kochanowicz

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska