MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

21/07/2005 10:53:54

Jak bankrutuje Polska

W Polsce powoli rozkręca się „kabaret”, gazety co rusz drukująnotowania partii i kandydatów na Prezydenta. Nie długo ruszy także kampaniazwiązana z referendum dotyczącym Traktatu Konstytucyjnego UE. I popłynieszerokim strumieniem forsa do firm zajmujących się obsługą tych„zjawisk”. Bo tylko tak mogę nazwać szaleńczy wyścig zapatrzonych wsiebie i w swoje przepastne kieszenie „pseudodobroczyńców” ludu,„uzdrowicieli” Narodu. Tych którzy trudną sytuację Polski chcą naprawićpoprzez delegalizację SLD, zabraniu przywilejów Jaruzelskiemu czy wzajemnymopluwaniu się wyciąganymi z lamusa historii przyczynkami.

Niektórzy posuwają się jeszcze dalej starają się grzebać w
„teczkach” i na autorytecie Karola Wojtyły próbują budować kapitał
polityczny.

Panowie i Panie z pierwszych stron gazet dajcie spokój, nie nam „wciskać
te kity” amerykańska kampania w Polsce - to nie chwyta.

Nam potrzeba konkretów!

Do ludzi trzeba po ludzku. A do tego potrzebni są Ludzie a nie chorągiewki wiewające na wietrze tak jak im zagrają spece od „amerykańskiego” marketingu politycznego. Oni starają się nas omamić tworzeniem super wizerunku swoich zleceniodawców. Znają się może na „potrzebach” zachodu czy amerykańskiego elektoratu i tak też doradzają – żadnych konkretów, bo niby skąd – co oni wiedza o naszych potrzebach. O problemach tysięcy drobnych firm polskich doprowadzanych do bankructwa przez dobroczyńców z bratnich krajów przyszłego „Związku Socjalistycznych Republik Europy”. Czy wiedzą że tysiące Kowalskich nie mają co do garnka włożyć? A może wiedzą że z dnia na dzień w czasie naszej integracji ze Wspólnotą Europejską tylko w handlu dziesiątki tysięcy Polaków straciło dochód umożliwiający im godne utrzymanie rodzin który zastąpiły głodowe pensje tysięcy pracowników „SuperHiperMarketów”. Czy wiedzą że te „SuperHiperMarkety” – własność naszych „dobroczyńców” z „bratnich republik” europejskich w Polsce wykazują straty a tak naprawdę pieniądze ciurkiem .....

Tak samo jest z Bankami i ....

Ale nie o tym mi pisać, nie o globalnych problemach chcę mówić bo wówczas więcej ogólników niż konkretów. Lokalnie spójrzmy, i skoncentrujmy się na jednej branży – budownictwie, a dokładnie na tym ilu ludzi w najbliższych dniach straci pracę, ile firm zbankrutuje na przykładzie jednej tylko inwestycji.

I tutaj wypada przytoczyć obszerny fragment listu wysłany do jednego ze znanych polskich Polityków:

” Jesteśmy młodym, polskim przedsiębiorstwem, nasza firma istnieje od 2002r. Aby zapoznać się z informacjami, czym się zajmujemy, zapraszamy na naszą stronę: www.ppuelektron.com.pl Na trudnym rynku budowlanym tworzyliśmy ją wielkim wysiłkiem, szczególnie po kryzysie w budownictwie w latach 1999-2003r. Przez te 2 lata walczyliśmy o zdobycie pozycji na rynku, o kolejne kontrakty, o wiarygodność. Nasze plany realizowaliśmy z sukcesem do momentu, w którym zaczęliśmy prace na największej budowie centrum handlowego w Poznaniu: KING CROSS przy ul. Bukowskiej.
Wykonywaliśmy bardzo odpowiedzialne prace konstrukcyjne, dostarczaliśmy i montowaliśmy konstrukcję stalową zadaszeń nad wejściem głównym (waga 70T) oraz przy elewacjach (waga 65T) oraz obudowywaliśmy w/w zadaszenia ozdobnymi panelami. Dodam, iż wykonywane przez nas konstrukcje są wizytówką obiektu na stronie Inwestora: www.kingcross.com
Budowa nie była prowadzona w systemie generalnego wykonawstwa. Inwestorem była powołana spółka : „Poznań Żonkil” Sp. z o.o. 04-190 Warszawa ul. Jubilerska 1/3, powiązana z KING CROSS Center Sp. z o.o. 04-190 Warszawa ul. Jubilerska 1/3. Prace były podzielone na pakiety robót i zlecane bezpośrednio przez Inwestora.
Zawarliśmy kontrakt z francuską firmą S.E.I.C.C.F. Polska Sp. z o.o. 02-384 Warszawa przy ul. Włodarzewskiej 51E., która była Wykonawcą jednego ze znaczących pakietów robót, pracującą na kontrakcie z Inwestorem.
Nasze prace rozpoczęliśmy przed Świętami Bożego Narodzenia od 20-12-2004r. Zwrócono się do nas, pomimo iż jesteśmy firmą ze Śląska, ponieważ jako jedyni byliśmy w stanie zagwarantować termin wykonania prac. Pracowaliśmy podczas Świąt, Sylwestra, aby dotrzymać terminu. Materiał (słupy rurowe) ściągaliśmy nawet z Austrii. Roboty zakończyliśmy w terminie, 1 etap do 20-01-04, drugi etap do 28-02-2005r. Budowę pod względem technicznym i terminowym zakończyliśmy z sukcesem. Po zakończeniu prac Zarząd Firmy S.E.I.C.C.F dziękował nam za pomoc w realizacji, za umożliwienie im oddania obiektu w terminie. Jednak do dnia dzisiejszego nie uzyskaliśmy żadnego wynagrodzenia za nasze prace. Od dnia 28-02-2004 zerwano z nami wszelki kontakt, do dnia 27-04-2005 nikt nie odpowiedział na nasze pisma i telefony. Nasza należność od w/w francuskiej firmy opiewa na 1.200.000 PLN. Jest to kwota, bez której nie jesteśmy w stanie utrzymać płynności finansowej naszej firmy, co dalej łączy się z upadłością nas i innych podmiotów biorących udział razem z nami w tej realizacji.
Na początku kwietnia br. Zwróciliśmy się do Inwestora „Poznań Żonkil” Sp. z o.o. o załatwienie sprawy, zgodnie z nowelizacją Kodeksu Cywilnego (art. 647(1) par. 2 , o solidarnej odpowiedzialności Inwestora i generalnego wykonawcy wobec podwykonawcy), z prośbą o płatność bezpośrednią. Po analizie przez Inwestora naszych dokumentów odpowiedź była odmowna. Posiadany przez nas wniosek o zgłoszenie naszej firmy jako oficjalnego podwykonawcy rzekomo do nich nie dotarł, więc nie traktują nas jako podwykonawcy. Na prośbę o wstrzymanie środków dla S.E.I.C.C.F aż do wyjaśnienia sprawy, odpowiedź była odmowna, ponieważ firma S.E.I.C.C.F musi otrzymać środki nam należne, bo inaczej upadnie i nie dokończy prac , które trwają na obiekcie. Obiekt został oddany do użytkowania i otwarty dla ludzi 15-04-2005r (!!!)
Sytuacja jest kuriozalna:
- nie traktują nas jako podwykonawcy, pomimo iż roboty wykonaliśmy i zafakturowaliśmy
- pomimo naszych licznych, pisemnych zgłoszeń do odbioru, nikt z nami do niego nie przystąpił
- ogromne i odpowiedzialne konstrukcje wiszące nad wejściem głównym do obiektu, gdzie codziennie
przechodzą tysiące ludzi, są do dnia dzisiejszego od nas technicznie nie odebrane
- w związku z tym nikt nie zna pochodzenia stali, z której są wykonane, śrub je scalających itp.
- obiekt jest użytkowany od 15-04-2005, musiał być przecież oddany przed Wielkanocą, choć do
dzisiaj prowadzone są na nim prace.
- skutki tego już widzieliśmy, po otwarciu urwał się klimatyzator i spadł sufit w supermarkecie
Dopiero po naszych wstępnych naciskach poprzez media zaczęto z nami rozmawiać od 05-05-2005r.
Rozmowy zakończyły się fiaskiem, ponieważ na spotkaniu trójstronnym pomiędzy nami, inwestorem i wykonawcą, otrzymaliśmy propozycję porozumienia , która mówi: „jeżeli oświadczycie , że od dzisiaj zaprzestaniecie wszelkich działań medialnych, prawnych, faktycznych, pośrednio lub bezpośrednio, i przez 3 lata nie wpłyną one na dobre imię Inwestora, to płacimy Wam 500.000 PLN, a resztę ściągnijcie sobie od S.E.I.C.C.F bez naszych gwarancji. Jeśli jednak coś wpłynie na nasze dobre imię, albo podejmiecie jakieś działania, to płacicie nam karę umowną w wysokości 500.000 PLN” . Inwestor potraktował to jako „wyjątkowy i szczególny” gest z jego strony. My natomiast jako haniebny szantaż i odcięcie nas od możliwości dochodzenia reszty należności.
A my przecież nie chcemy nic więcej, tylko nasze pieniądze, należne nam za wykonane roboty.
Reasumując, jesteśmy kolejnym kredytodawcą dla wielkich sieci handlowych, kolejny hipermarket ma być wybudowany taniej, niż jest wart, za nasze pieniądze.
Mamy dość wyłudzania i okradania przez zachodnich Inwestorów i współpracujące z nimi zachodnie firmy wykonawcze polskich przedsiębiorstw. Działając jako tandem w dalszym ciągu omijają prawo (nawet znowelizowane) chroniące podwykonawców i nie płacą. Jako obywatele innego kraju, będąc w zarządach spółek, nie boją się polskiej prokuratury, a przecież notorycznie łamią prawo.
Mamy naprawdę wiele dokumentów , które pozwolą nam postawić ich przed sądem. Natomiast w chwili obecnej musimy ratować firmę i za wszelką cenę odzyskać nasze należności. Nie wstrzyma to jednak naszych działań medialnych i prawnych, niezależnie czy je odzyskamy, czy nie.
Nie sposób w tak krótki sposób przedstawić Panu całej sytuacji. Nie jesteśmy jedynymi poszkodowanymi przez tą grupę na tej budowie i innych wcześniejszych. Rozmawiają z nami tylko dlatego, że działamy najbardziej zdecydowanie, ostro i w pełnej determinacji, jednak ostatecznie nie załatwiają sprawy, przeciągając ją w czasie. Chcą zdążyć wyprowadzić resztę pieniędzy, które pozostały dla podwykonawców (ok. 30 firm), Inwestor przykłada do tego rękę, płacąc wszystko co można w ostatnich dniach, nawet z wyprzedzeniem.”

Dalej jest kilka zdań zakończenia w których Panowie szefowie firmy proszą o spotkanie w przedmiotowej sprawie, że przekażą szczegóły, dokumenty że dostosują się do terminy jaki Polityk wybierze, wyznaczy i podpisy.

List na firmowym papierze, kilka stron same ogólniki ale czy na pewno ?

Czy choćby tylko te „ogólniki” nie pokazują wyraźnie w jakiej sytuacji jest Polski Przedsiębiorca zdany na łaskę i niełaskę naszych nowych „dobroczyńców” z UE, pozbawiony „opieki”, pomocy od tych na których mógłby i powinien liczyć.

Ale oni nie maja czasu, oni siedzą w salonach piękności, na kursach dykcji w salach aerobiku czy na masażach. Bo tak trzeba.

Bo Polskiemu Społeczeństwu potrzebni są liderzy jak z Obrazka, Piękni ładnie mówiący „Reprezentacyjni” – a powinni być ... ?

To przecież My ich wybieraliśmy a oni niezależnie od tego w jakiej partii działają są tacy sami. Muszą spełnić swój „obywatelski” obowiązek i zrobić wszystko aby pozostać przy korycie.

Wzywam Was Politycy wszech maści, wszak to jest Polska a Wy jesteście Polakami. Polacy Was wybierali i Polakom i Polsce powinniście służyć. To Polacy w najbliższych wyborach i w następnych będą wybierać. I będą znowu ufać Wam którzy dzisiaj dopisujecie się na powstających listach wyborczych.

Nie zawiedźcie Nas – po raz kolejny nie składajcie obietnic nie do spełnienia – więcej tego nie wytrzymamy.

Niech głównym celem waszych działań będzie Człowiek i jego dobro. Niech celem waszych działań będzie uczciwość i sprawiedliwość na Polskiej ziemi. Nie pozwólcie okradać Ludzi.

Nie pozwólcie okradać Polski

P.K.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska