14/07/2005 21:24:26
By przybliżyć je zwiedzającym już po raz drugi zorganizowane zostały w Londynie na przełomie czerwca i lipca „Dwa tygodnie ze sztuką”. Wiele otwartych w tym czasie wystaw jest czynnych do końca letniego sezonu. W przedsięwzięciu bierze udział ponad 80 galerii prywatnych i 20 państwowych, a także trzy wielkie domy aukcyjne – Christie’s, Sotheby’s i Bonhams.
W tym roku organizatorzy skoncentrowali się na wielkich mistrzach oraz sztuce XX i XXI wieku. Łącznikiem tych dwóch tematów jest ekspozycja zatytułowana „Young Masters” w nowootwartej przestrzeni wystawowej przy 148 St. John Street w City. Zaprezentowano tu prace trzydziestu artystów tworzących w bardzo różnych mediach od tradycyjnego malarstwa poczynając na sztuce filmowej i instalacjach kończących, dla których inspiracją była twórczość wielkich mistrzów XVI, XVII i XVIII wieku. Przy samym wejściu zwiedzających wita eksponat Chrisa Dobrowolskiego „Landscape Escape No. 2 The Tank”. Czołg powstał przed trzema laty z różnego typu odpadów, a powierzchnię pokrywają reprodukcje pejzaży Constable’a. Jest to zarazem w pełni sprawny jednoosobowy pojazd.
Ta galeria jest położona stosunkowo daleko od artystycznego centrum w okolicach Piccadilly, gdzie na niewielkiej przestrzeni kilku ulic w pobliżu Królewskiej Akademii Sztuki (Royal Accademy of Art) znalazło swą siedzibę blisko sto galerii, w tym ponad dwadzieścia na jednej małej uliczce Cork Street. W każdej z tych galerii z okazji „Dwóch tygodni sztuki” zorganizowano specjalne wystawy, a wszystkie wernisaże odbyły się jednego dnia, co przerodziło się w swoiste uliczne party artystów i miłośników sztuki.
Na jednej z sąsiednich ulic, Dover Street, znajduje się galeria niewidoczna dla zwykłych przechodniów – trzeba wiedzieć, że główne pomieszczenia wystawiennicze znajdują się na pierwszym piętrze. Dwaj Włosi, Edmondo di Robilant i Marco Voena, otworzyli swoją nową londyńską siedzibę na początku tego roku, choć działają nad Tamizą już od 15 lat (mają jeszcze galerie w Neapolu i Nowym Jorku). Specjalizują się w starych mistrzach oraz artystach XIX wieku. Obecna, otwarta dla publiczności wystawa (kończy się 15 lipca) składa się z dwóch części. W pierwszej znalazły się obrazy z kolekcji Luigi Koellikera, prezentujące dzieła holenderskich, flamandzkich i francuskich malarzy tworzących w stylu Caravaggio. W drugiej sali ekspozycja ma charakter eklektyczny, gdzie klasycystyczne krajobrazy sąsiadują z impresjonistycznymi portretami. Eksponaty tej drugiej wystawy są do sprzedania. Jak zapewnia di Robilant, ceny są „przystępne” – od 30.000 do pół miliona dolarów.
W mistrzach holenderskich specjalizuje się od 15 z górą lat Johnny van Vaeften, którego niewielka, ale bardzo elegancka galeria znajduje się przy Duke’s Street. Wchodząc do jej wnętrza ma się wrażenie, że przenosimy się do któregoś z muzeów Amsterdamu czy Hagi. Ciemne ściany, punktowe oświetlenie znakomicie podkreślają wartości dzieł mistrzów.
Zupełnie inny charakter ma pobliska galeria Leicester przy Ryder Street. Jej właściciel Peter Nahum gromadzi przede wszystkim prace prerafaelitów i tworzących w latach 70. XX wieku ruralistów. Tutaj panuje prawdziwie artystyczna atmosfera, a każdy centymetr ściany zakryty jest obrazami. Ciekawostką obecnej wystawy jest obraz Williama Holmana Hunta, zatytułowany „Miss Flamborough”. Sportretowana córka artysty Gladys tak bardzo nie lubiła tego obrazu, że nakazała zamalować swoją postać. Obraz ten Nahum kupił za niską cenę i miał zamiar odkryć co kryje się pod warstwą farby. Okazało się, że oryginału już nie było – został dokładnie usunięty. Wtedy namówił Grahama Ovendena, by zapełnił pustą przestrzeń. To szczególna kooperacja oddzielona okresem ponad stu lat. Obraz jest do kupienia za „drobne” 75.000 funtów.
Tę krótką wycieczkę po niektórych prywatnych galeriach Londynu pragnę zakończyć w zupełnie innej części miasta – w dzielnicy Islington otwarta została niedawno galeria Rollo (17 Compton Terrace). Jej właściciel Simon Gillespie zamierza prezentować sztukę nowoczesną. Pierwsza wystawa to prace włoskiego rzeźbiarza Giancarlo Neri, który od lat fascynuje się krzesłami i rolą jaką pełnią w życiu każdego człowieka. Jednak na pytanie „dlaczego krzesła”, odpowiada z niecierpliwością „Nie znoszę się z tego tłumaczyć”. Krzesła są różnej wielkości – od kilkucentymetrowych aż po kilkunastometrową rzeźbę, którą artysta nazwał „Pisarz” („The Writer”). Ten ostatni eksponat nie zmieścił się oczywiście w galerii. Do 9 października można go zobaczyć na Parliament Hill Fields, stanowiącego część parku Hampstead Heath. Naprawdę warto zobaczyć.
Katarzyna Bzowska
Więcej informacji o londyńskich galeriach biorących udział w tym szczególnym festiwalu sztuki: www.artfortnightlondon.com.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Przestań ubiegać się o nisko płatne prace!!! Zmień swoją rze...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy? podnies swoje kwal...
-kurs na operatora KOPARKI CPCS najlepiej platny zawod w ang...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...