Połowa rannych trafiła do szpitali, resztę opatrzono na miejscu. Do piątku w szpitalach zostało około 100 poszkodowanych, z których 22 jest w stanie krytycznym.
Obcokrajowcy z co najmniej pięciu krajów, w tym Polski, zostali ranni w następstwie zamachów w Londynie – podał szef policji londyńskiej. Poza Brytyjczykami ranni zostali obywatele Sierra Leone, Australii, Portugalii, Polski i Chin.
Troje Polaków poszkodowanych w czwartkowych zamachach terrorystycznych w Londynie ma lekkie rany i będą w szpitalu przez 2-3 dni – poinformował Aleksander Kropiwnicki z biura prasowego ambasady polskiej w Londynie. Dodał, że poszukiwanych jest 12-13 innych Polaków, z którymi ich bliscy wciąż nie mogą nawiązać kontaktu. Trójka odnalezionych rannych przebywa w dwóch londyńskich szpitalach.
Według ambasady Australii w Londynie, do szpitali trafiło ośmioro Australijczyków; dwie osoby są w stanie krytycznym.
Resort spraw zagranicznych Afryki Południowej poinformował w piątek, że dwie osoby z Afryki Południowej zostały ranne i są w stanie krytycznym.
Rząd Niemiec poinformował, że rannych zostało czterech obywateli niemieckich, w tym jeden ciężko.
Według duńskiego MSZ, wśród rannych jest 50-letnia Dunka.
Rosyjski portal internetowy news.ru podał, że wśród lekko rannych jest jeden Rosjanin, kilkunastoletni uczeń z Ufy.
Szef londyńskiej policji zaznaczył, że nie można jeszcze ustalić ostatecznej liczby ofiar. Z wraku autobusu na Russell Square i tunelu przy stacji King's Cross wydobyto w piątek 13 ciał
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.