30/05/2005 09:22:32
Przedstawiciele Wspólnoty z kamiennymi twarzami komentowali wynik francuskiego referendum. Na pocieszenie mówili, że Europa przeżywała w przeszłości trudne chwile i za każdym razem udawało jej się przezwyciężyć problemy. Jednak John Palmer, ekspert z Centrum Europejskiej Polityki przewiduje, że Unię czeka teraz okres stagnacji.
– Minie trochę czasu, zanim ponownie zacznie ona sprawnie funkcjonować. Może się to odbić negatywnie na rozmowach o nowym budżecie – dodał Palmer. Unia będzie działać normalnie – uważa szef Komisji Europejskiej i apeluje, by pozostałe państwa nie przerywały procesu ratyfikacji konstytucji. – Mamy 25 krajów i wszystkie one powinny się wypowiedzieć w tej sprawie – powiedział.
Kolejny sprawdzian poparcia dla konstytucji nastąpi w środę w Holandii, gdzie przybyło ostatnio przeciwników traktatu
Premier Holandii Jan Peter Balkenende powiedział, że po odrzuceniu przez Francuzów europejskiej konstytucji Holendrzy tym bardziej powinni poprzeć dokument. Balkenende jest rozczarowany wynikami referendum we Francji. Uważa jednak, że to nie koniec europejskiej współpracy.
Balkenende podkreślił, że każdy kraj ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje. Wezwał Holendrów, by nie sugerowali się opinią Francuzów i opowiedzieli się za konstytucją.
Według ostatnich sondaży 57 proc. Holendrów opowiada się przeciw traktatowi, 43 proc. jest za. Referendum ma charakter doradczy.
O tym, czy Holandia przyjmie konstytucję UE, zdecyduje ostatecznie parlament
Wielka Brytania: Wspólnota ma problem
Szef brytyjskiej dyplomacji Jack Straw powiedział, że odrzucenie unijnej konstytucji przez Francuzów stwarza poważny problem dla Wspólnoty. Wszystkie kraje członkowskie powinny teraz, zdaniem Strowa, przemyśleć powstałą sytuację.
Minister oświadczył, że Wielka Brytania ratyfikuje traktat tylko wtedy, gdy taka będzie wola wyborców, wyrażona w referendum. Podkreślił, że trzeba uszanować decyzję Francji, mimo że stawia ona poważne pytania co do dalszej przyszłości Europy.
Opozycyjna Partia Konserwatywna wyraziła natomiast zadowolenie z odrzucenia konstytucji. Jej zdaniem traktat w obecnej postaci jest martwy, a Francuzi udowodnili, że przepaść między interesami klas rządzących w Europie a jej obywatelami jest zbyt duża.
Niemcy: niepowodzenie, ale nie fiasko
Kanclerz Niemiec Gerhard Schröder uznał wynik referendum we Francji za niepowodzenie, które nie oznacza jednak fiaska procesu przyjmowania konstytucji unijnej.
„Ten wynik nie oznacza także końca niemiecko-francuskiego partnerstwa w Europie i dla Europy. Tę ocenę podziela prezydent Francji Jacques Chirac, z którym rozmawiałem już przed telefon” – stwierdził Schröder w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej niemieckiego rządu.
Zdaniem kanclerza proces ratyfikacji konstytucji powinien być kontynuowany. Traktat Konstytucyjny ratyfikowało dotychczas dziewięć krajów, w tym Niemcy
Czechy: Europa się zmieni
Prezydent Czech uważa, że francuskie „nie” dla Traktatu Europejskiego zmieni całą Unię. Vaclav Klaus w odróżnieniu od czeskiej koalicji rządzącej jest przeciwnikiem traktatu i wspólnoty w obecnym kształcie.
Według KLausa negatywny wynik francuskiego referendum jest potwierdzeniem jego własnych poglądów na Traktat Europejski, czyli bezgranicznych różnic między europejską elitą polityczną a poglądami zwykłych Europejczyków.
Czeski prezydent twierdzi, że kontynuowanie procesu ratyfikacji w poszczególnych państwach członkowskich jest w obecnej sytuacji zbędne.
Turcja: akcesja nie jest zagrożona
Wynik francuskiego referendum nie wpłynie na plany Turcji i rozpoczęcie w październiku rozmów akcesyjnych z Unią Europejską – zapowiedział w szef dyplomacji tureckiej Abdullah Gul.
„Ten wynik (referendum) dotyczy wyłącznie społeczeństwa francuskiego (...), a nie Turcji” – oświadczył szef dyplomacji tureckiej Abdullah Gul w opublikowanym w Ankarze wywiadzie dla agencji Anatolia. Minister podkreślił, że Turcja będzie wypełniać zobowiązania mające poprzedzać formalne rokowania. „Nawiązanie negocjacji jest w naszych rękach (...). UE podjęła decyzję. W krajach Unii Europejskiej rządy się zmieniają. Partie przychodzą i odchodzą. Nas to nie dotyczy. Musimy zająć się naszymi sprawami: zdecydowanie działać na rzecz wcielania w życie unijnych standardów” – powiedział turecki minister.
Turcja ma rozpocząć rozmowy akcesyjne z UE 3 października. Sprawa przyjęcia tego w większości muzułmańskiego kraju do UE była jednym z tematów kampanii francuskich przeciwników unijnej konstytucji – a także zwolenników „nie” w Holandii.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...