„Będę jednym z czterech byłych szefów państw, którzy są równocześnie weteranami tej wojny. Prezydent (Władimir) Putin osobiście mnie zaprosił. Naradziłem się z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i przyjąłem (zaproszenie). Jako były żołnierz, który walczył w szeregach I Armii Wojska Polskiego i w maju 1945 roku znajdował się nad Łabą jako dowódca oddziału rozpoznawczego, mam do tego moralne prawo” – powiedział Jaruzelski.
Generał przypomniał, że Polska armia była czwartą pod względem liczebności w całej antyhitlerowskiej koalicji.
„Byliśmy jedynym narodem, którego flagi powiewały obok flag radzieckich w 1945 roku nad ruinami Berlina. Stało się niedobrze i bardzo boli mnie to, że na pomniku, który odsłonięty zostanie w Moskwie, nie ma wizerunku polskiego żołnierza. Rezygnacja z uroczystości byłaby jednak błędem. Jadę jak były deportowany i jako weteran” – podkreślił gen. Jaruzelski
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.