Na początku tygodnia zza wschodniego brzegu tarczy słonecznej zaczęła wyłaniać się niewielka plama, która uzyskała numer 756. Obiekt zaczął bardzo szybko rosnąć. W ciągu kilku dni plama osiągnęła średnicę pięć razy większą o średnicy Ziemi.
Naukowcy podejrzewają, że w najbliższych dniach plama może być źródłem silnych wybuchów słonecznych. Mogą one zaowocować zjawiskami zorzy polarnej oraz zakłóceniami w łączności satelitarnej i radiowej.
Plamy słoneczne to nic innego jak miejsca na powierzchni Słońca chłodniejsze od otaczającej je materii o około 1000–2000 stopni. Dzięki temu, przez kontrast wydają nam się ciemniejsze. W rzeczywistości i tak są rozgrzane do temperatury rzędu 4000-5000 kelwinów. Ciemne centrum plamy astronomowie nazywają cieniem. Jest on otoczony przez półcień, składający się z radialnie ułożonych strug gorącego gazu, poprzetykanych chłodniejszymi obszarami.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.