MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/01/2005 21:21:06

Skompromitowany, skompromitowana

 Skompromitowany – w ostatnich dniach właśnie to słowo robi karierę. Ma zarówno rodzaj męski, jak i żeński. Występuje w liczbie pojedynczej i mnogiej. Odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Opisuje jednak tylko ludzi z jednej strony sceny politycznej…Skompromitowana Aleksandra Jakubowska, niegdysiejsza „lwica lewicy”, skompromitowała się – o ile to w ogóle możliwe – jeszcze bardziej. Podejrzewana o manipulowanie tekstem projektu ustawy o mediach, była szefowa gabinetu politycznego premiera Millera (oczywiście też skompromitowanego) utrzymuje, że nic nie wiedziała o machlojkach swojego męża. Ale zacznijmy od początku…

 

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

Według prokuratury pośrednikiem między Elektrownią Opole a jej ubezpieczycielami była jedna z kancelarii brokerskich z Wrocławia. Z kancelaria miał współpracować m.in. mąż posłanki, Maciej J. Za ubezpieczenie tej największej firmy w województwie opolskim pobierana jest prowizja w wysokości dwóch milionów złotych rocznie. Niewykluczone, że pieniądze te trafiły na konta SLD. Być może wsparły kampanię wyborczą Jakubowskiej.

Tuż po doniesieniach o zatrzymaniu męża Jakubowska oświadczyła, że z pewnością cała sprawa to prowokacja, związana z jej powrotem do polityki. Jakubowska mówi, że jest niewygodna nie tylko dla prawicy, ale także dla części jej kolegów z lewicy.
Sąd jednak nie podzielił wątpliwości posłanki i Maciej J. trafił na 3 miesiące do aresztu. Prokuratura zapewnia, że dowody przeciwko niemu i kilku innym zamieszanym w sprawę osobom są bardzo mocne i nie powinno być problemu z orzeczeniem kary. Możliwe więc, że Jakubowska przez 12 lat będzie widywać się z mężem jedynie przez kraty.
Od samego tego zdarzenia ciekawsze są jednak jego następstwa. Skompromitowany Miller nie mógł już dłużej bronić swej prawej ręki, więc błyskawicznie zawieszono ją w prawach członka SLD. Nikt z jej dawnych przyjaciół nie chciał już słuchać tłumaczeń, że o niczym nie wiedziała, że o niczym nie słyszała i niczego nie podejrzewała. Dlaczego? I to najważniejsze pytanie… Czyżby partia władzy chciała faktycznie wykluczyć ze swoich szeregów ludzi, którzy mogą być na bakier z prawem?

Dla mnie bardziej prawdopodobna jest jednak teza, że po prostu Jakubowska stała się kozłem ofiarnym. Sojusz – z notowaniami lekko ostatni wzrastającymi – może pokazać wyborcom, jak dba o czyste szeregi, pokazać, że nie chce w ludzi o nieczystym sumieniu. Miller wciąż jest silną postacią Sojuszu i do niego raczej nie uda się dobrać. Nie ma na tyle jednak mocnej pozycji, by uratować Jakubowską.
Jakubowska spróbowała ratować resztki honoru i wystąpiła z Sojuszu. Jej sytuację najlepiej komentuje żarliwy wewnątrzpartyjny krytyk ekipy Millera, szef podkarpackiego SLD, Krzysztof Martens: – Ona była lwicą lewicy, osobą popularną w mediach, dziennikarką, przyboczną Leszka Millera. Dzisiaj upadła na samo dno – mówił radiu RMF.
Jak potoczą się losy lwicy na dnie? Mąż, a możliwe, że również i inni członkowie rodziny, w więzieniu? Może nawet i ona sama? Naprawdę trudno powiedzieć. Można jednak przypuszczać – i jest to przypuszczenie graniczące z pewnością – że posłanką Ziemi Opolskiej więcej nie będzie.

Tego nie można jednak powiedzieć o jej byłym szefie, Leszku Millerze. Choć skompromitowany były premier kompromituje się bardziej. Ostatnio odmówił podpisania stenogramu z tajnego przesłuchania przez sejmową komisję śledczą do spraw Orlenu. Twierdzi, że członkowie komisji udostępnili mediom fragmenty tegoż stenogramu.
Na szczęście zdaniem prawników brak podpisu Millera – oskarżającego członków komisji o łamanie prawa – nie ma znaczenia i stenogram jest ważny.
A to ma fundamentalne znaczenie, bo skoro zeznania są ważne, to rację mogą mieć posłowie Giertych i Macierewicz, którzy chcą zawiadomić prokuraturę o składaniu przez byłego szefa rządu fałszywych zeznań i o mataczeniu.

Kompromitujące jest także to, że skompromitowany były prezes PKN Orlen już tydzień po odejściu z firmy dostał 6 milionów złotych odprawy. Prawdopodobnie dostanie jeszcze raz tyle… Informacji tej nie chcą jednak potwierdzić władze spółki. Tłumaczą, że jedyną osobą, upoważnioną do udzielenia takiej informacji, jest sam Wróbel. Byłemu prezesowi Orlenu przysługuje też prawdopodobnie dwuletnia obsługa prawna, opieka lekarska i ubezpieczenie.
A jeszcze kilka tygodni temu wiceminister gospodarki Tadeusz Soroka zapewniał, że odprawa Wróbla nie będzie wyższa niż 2,5 miliona złotych.
Wróbel odchodził z Orlenu w atmosferze skandalu. Biegli rewidenci wykryli w firmie nieprawidłowości, w tym działanie na szkodę spółki przez ówczesny zarząd. (Między innymi zmiana wizerunku stacji benzynowych kupionych przez Orlen w Niemczech).
Ta krótka lista skompromitowanych oczywiście nie jest pełna. Jakubowska i Miller to z pewnością „kompromitacje roku”. Niestety każdego miesiąca i tygodnia do listy można dopisać kolejne nazwiska. Niestety są to głównie przedstawiciele SLD. Niestety – bo SLD to wciąż partia rządząca w Polsce…

Przemysław Bogacki

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska