Wciąż nie wiadomo dokładnie, ilu Polaków zostało rannych w wyniku niedzielnego trzęsienia ziemi i spowodowanej nim wielkiej powstrząsowej fali morskiej – tsunami.
–
Zbieramy informacje; jest oczywiste, że łączność tam jest utrudniona – powiedział rzecznik MSZ Aleksander Chećko.
Ambasador Polski w Tajlandii Bogdan Góralczyk powiedział, że liczba zaginionych rodaków może ulec zmianie, gdyż ambasada nie uzyskała od władz Tajlandii dokładnych informacji o liczbie zaginionych. Według niego, poszukiwanie tych osób może trwać kilka dni.
Ambasador Góralczyk poinformował też, że troje polskich turystów rannych przebywa w miejscowych szpitalach.
Ambasador powiedział, że na wyspie Phuket, gdzie przebywali turyści, utworzono specjalne centrum zarządzania kryzysowego i że polski konsul zapoznaje się na miejscu z sytuacją.
Rodziny przebywających w Tajlandii Polaków mogą próbować dowiedzieć się czegoś o ich losie w departamanecie konsularnym MSZ pod warszawskim numerem telefonu
523-94-44
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.