Tusk ogłosił zakończenie trwającej od września akcji „Powiedz 4 razy TAK dla Polski”. Jak powiedział, akcja była pierwszym etapem zmian ustrojowych w Polsce, a PO pokazała, że jest partią wiarygodną i przed końcem roku zdołała zebrać wymaganą liczbę 500 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie czterech zmian w konstytucji.
Według planów Platformy, w referendum Polacy odpowiedzieliby się, czy chcą: likwidacji Senatu, zmniejszenia liczby posłów o połowę, jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu i zniesienia immunitetu parlamentarnego.
Do 6 stycznia 2005 roku PO złoży wniosek do marszałka Sejmu o rozpisanie referendum w sprawie zmian ustrojowych.
| |
Referendum jak najpóźniej | |
Członkowie PO rozmawiali także o innych referendum, tym dotyczącym Traktatu Konstytucyjnego. Platforma Obywatelska chce, by odbyło się ono jak najpóźniej. Zdaniem Jana Rokity, SLD dąży do szybkiej decyzji w tej sprawie wbrew interesowi Polski, by móc się wykreować jako jedyne ugrupowanie proeuropejskie.
Jan Rokita uważa, że w interesie Polski jest czekać z decyzją w sprawie traktatu na to, co zrobią inne kraje Unii. Jego zdaniem, gdyby się okazało, że znajdą się kraje przeciwne Traktatowi powinniśmy również powiedzieć nie, po to by być w gronie państw, z którymi Traktat będzie renegocjowany.
Natomiast według polityka Platformy nie leży w interesie Polski blokowanie przyjęcia Trakatatu, jeśli znajdzie on uznanie w pozostałych krajach.
PO poinformowała również, że zamierza zabezpieczyć się przed napływem do partii ludzi nieuczciwych. Ostateczną decyzję o składzie list wyborczych Platformy będzie podejmował jej przewodniczący Donald Tusk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.