Z wypowiedzi rzecznika Macieja Kujawskiego wynika, że warszawska prokuratura zamierza bliżej poznać „okoliczności związane z ogłoszeniem upadłości przez Air Polonia”. Dotychczas w tej sprawie nie wpłynęło do prokuratury żadne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Na decyzje prokuratury o podjęciu postępowania wpływ miał m.in. piątkowy artykuł „Gazety Wyborczej”, z którego wynika, że udziałowcy Air Polonii od sierpnia planowali upadek firmy. Podpisali wtedy umowy, dzięki którym mieli wyprowadzić majątek Air Polonii do innej spółki – Air Polonia LCC. W „starej” Air Polonii miały zostać jedynie długi – ponad 26 mln zł – podała gazeta.
Według „Gazety Wyborczej” najbardziej ucierpieliby na tym wierzyciele firmy – porty lotnicze, firmy paliwowe i leasingujące samoloty – bo „stara” Air Polonia nie miałaby z czego oddać, a „nowa” nie miałaby obowiązku spłacać „nie swoich” długów.
Prezes Air Polonii Jan Litwiński, wyjaśniał decyzję o wstrzymaniu lotów i sprzedaży biletów tym, że wycofał się niedoszły inwestor strategiczny firmy. Do końca marca 2005 roku bilety zarezerwowało w Air Polonii 53 tys. osób
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.