Działania w kraju i zagranicą
Teresa Bocz została porwana w nocy z środy na czwartek przez radykalne ugrupowanie, które – jak podała telewizja Al-Dżazira – zażądało, żeby Polska wycofała z Iraku swoich żołnierzy, a także żeby USA i iracki rząd wypuściły wszystkie kobiety z więzień irackich. 54-letnia porwana od 25 lat mieszka w Iraku, ma irackiego męża i obywatelstwo tego kraju.
Polskie władze od razu oświadczyły, że nie będzie negocjacji z porywaczami, a nasze wojska nie zostaną wycofane. Prezydent Aleksander Kwaśniewski powtórzył w piątek, że nie będzie negocjacji, zaznaczył jednak, że władze polskie czynią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc porwanej.
– Operację, która ma doprowadzić do uwolnienia porwanej Polki, prowadzimy nie tylko w Iraku. Nawiązujemy rozmaite kontakty w całym regionie i mogę potwierdzić, że takie działania mają miejsce w każdej godzinie – powiedział w piątek minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz, pytany o działania rządu w sprawie uwolnienia zakładniczki
Rzecznik MSZ Aleksander Chećko powiedział, że ambasador RP w Bagdadzie Zbigniew Krystosik wykonuje polecenia ministra spraw zagranicznych i na bieżąco informuje go o sytuacji. Aktywni są zarówno nasi dyplomaci w Bagdadzie, jak i w innych państwach tego regionu.
Jak powiedział rzecznik, wyjazd premiera i szefa MSZ do Rzymu na uroczystość podpisania Traktatu Konstytucyjnego UE niczego nie zmienia. Według rzecznika, premier i minister mają „przekaz na bieżąco”. – Nasz sztab, jeśli chodzi o najwyższe dowództwo, jest w Rzymie, ale ma zapewnioną znakomitą łączność – powiedział Chećko.
Dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku gen. Andrzej Ekiert powiedział dziennikarzom w Obozie Babilon, że być może uda się doprowadzić „do szczęśliwego końca problem porwania Polki”. Ujawnił, że w tej sprawie trwają „intensywne prace operacyjne”; nie zdradził jednak ich szczegółów.
| |
Polscy dyplomaci skontaktowali się z dziewięcioma Polkami mieszkającymi w Iraku oferując pomoc. Cztery z nich wyraziły zainteresowanie ewentualnym powrotem do kraju.
Polskie władze i Sztab Generalny nie wykluczają, że Polki mieszkające w Iraku, a które zgodzą się na powrót będą mogły być przewiezione do kraju transportem wojskowym. Taka możliwość istnieje w momencie zmiany kontyngentu na początku roku.
Do tego czasu będą one mogły przebywać na terenie bazy w Babilonie pod ochroną polskich wojsk.
| |
Polscy muzłumanie apelują
Związek Wyznaniowy Liga Muzułmańska w Rzeczypospolitej Polskiej, a także działające w jej ramach Stowarzyszenie Kształcenia i Kultury oraz Stowarzyszenie Studentów Muzułmańskich, zaapelowały do porywaczy o uwolnienie Polki.
Zaś Muzułmański Związek Religijny w RP zaapelował do „wszystkich sił w Iraku” o pomoc w uwolnieniu kobiety | | |
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.