MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

12/10/2004 10:28:57

Zwariowane kociaki

Nie trzeba chyba przekonywać nikogo, że Anglicy mają kręćka na punkcie wszelkich zwierzaków, a w szczególności kotów. Znalazło się więc oczywiście wielu artystów, którzy korzystając z wyspiarskiej pasji uczynili koty bohaterami swych rysunków, grafik i obrazów. Żaden jednak z nich nie zdobył sobie tak wielkiej popularności jak Louis Wain (1860 -1936), którego niewielką wystawę prezentuje lokalne muzeum londyńskiej dzielnicy Wandsworth, na południowym brzegu Tamizy
Wain był bardzo szczególnym artystą i trudno go równać z malarskimi mistrzami wiktoriańskich salonów. Sztuka jego jest klasycznym przykładem XIX- wiecznego, sentymentalnego kiczu, ale zainteresowanie tą niską i popularną twórczością trwa od dawna i wciąż rośnie. Za oryginalne „Wainy”, tak jak za jego pocztówki, książki dla dzieci, roczniki jego wychodzących do początku lat 20-tych „Wain’s Cats Annual” i ceramiczne figurki, kolekcjonerzy gotowi są dziś płacić pokaźne sumy. Nie o pieniądze zresztą tylko chodzi.

 

Współczesna masowa kultura dobrze się czuje wobec tych starszych przykładów demokratycznego smaku, podzielanego przez miliony. Czasy erudycji i elity minęły, a  kotki Waina, ubrane w sukienki i garnitury, łowiące ryby, czy grające w golfa, chodzące do szkoły czy malarskiej Akademii, bawią wszystkich, jednych naprawdę, innych z odrobiną ironii i przekory.

 

Trochę i niepokoją, jak i niezwykła i tragiczna historia życia artysty. O pięć lat starszy od Kiplinga, autora „Kota, który chadzał własnymi ścieżkami”, Wain urodził się w Londynie, jako syn sprzedawcy firanek i zasłon, i artystki projektującej wzory tkackie i kościelne koronki. Zaczynał skromnie od ilustracji zwierząt, pokazywanych na okręgowych rolniczych wystawach. Przez pewien czas był portrecistą psów, a początek jego kocich scenek był raczej smutny. Powstały dla rozweselenia umierającej na raka , dopiero co poślubionej żony.

 

Żona umarła, ale został Piotr Wielki, ulubiony jej kocur i jego fantastyczne wizerunki. Posłane do pism wzbudziły zainteresowanie, a scenka  „A Kitten’s Chrismas Party” opublikowana w świątecznym numerze „Illustrated London News Literary” w roku 1886 zrobiła wręcz furorę. Do roku 1900 Wain corocznie produkował już koło 600 różnych obrazków z kotami w ludzkich sceneriach i sytuacjach. Reprodukowane masowo w książkach, pismach i na pocztówkach, uczyniły go sławnym, choć nigdy specjalnie bogatym.

 

Pierwsza wojna przyniosła jednak załamanie rynku i zmniejszenie zainteresowania obrazkami. Wain, który już wcześniej zdradzał objawy depresji i choroby psychicznej w roku 1924 trafia do szpitala umysłowo chorych dla biedaków. Już go nie opuści. Pokazane na wystawie 8 dziwnych rysunków kotów zamieniających się w geometryczne wzory (pochodzące z  lat 30-tych XX wieku) są  dla niektórych typowym wizualnym przykładem jego psychicznej dezintegracji i należą do często reprodukowanych w książkach o sztuce psychicznie chorych pacjentów. Jak i wiele innych prac Waina pokazywanych w Wandsworth pochodzą z archiwum i muzeum słynnego The Bethlam Royal Hospital, którego artysta przez pewien czas też był pacjentem. Ta niewielka wystawa jest tylko skromnym fragmentem niezwykłych zbiorów, których szpital nie ma gdzie na co dzień pokazywać. Skorzystajcie więc z okazji.

 

Galernik

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska