MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

12/10/2004 10:27:50

Bajmowe dwie godziny

NIE MA WODY ... W LONDYNIE – ZAŚPIEWAŁA BEATA KOZIDRAK Z BAJM. Mimo że Beata Kozidrak z zespołem spędziła w Londynie niewiele ponad 24 godziny, BAJM na znacznie dłużej zapisze się w pamięci blisko dwóch tysięcy fanów, którzy uczestniczyli niedzielnym koncercie grupy w Sheperds Bush Empire. Był to pierwszy koncert Bajmu w Londynie i jednocześnie jeden z najdłuższych w historii grupy
Po ponad dwudziestu pięciu latach istnienia i utrzymywania się w ścisłej czołówce polskich zespołów z pogranicza popu i rocka, grupa Bajm z Beatą Kozidrak, na zaproszenie firmy Sara-INT LTD i tygodnika Cooltura dała pierwszy w swojej historii koncert dla londyńskiej publiczności.

 

Fani Bajmu wypełnili salę Sheperd’s Bush Empire po brzegi.

 

Wśród dwóch tysięcy obecnych na sali byli, jak zawsze na koncertach Bajmu, przedstawiciele co najmniej dwóch pokoleń, wychowanych na piosenkach śpiewanych przez Beatę Kozidrak.

 

Przeważała chyba jednak młodsza publiczność, co świadczy o tym, że zespół wciąż potrafi porywać i przywiązywać do siebie nowych odbiorców.

 

Zanim artyści wyszli na scenę, organizatorzy wraz z jednym ze sponsorów koncertu – firmą Western Union, przeprowadzili konkurs ze znajomości działalności firmy dla zgromadzonej publiczności.

 

Kilkoro szczęśliwców, którzy właściwie odpowiedzieli na pytania, wygrało przenośne odtwarzacze płyt kompaktowych.

 

Parę minut po godzinie 19-tej tłum skandujący słowo klucz - BE-A-TA!, doczekał się wyjścia na scenę swej idolki wraz z zespołem.

 

Od tej chwili Beata Kozidrak całkowicie zawładnęła publicznością i rządziła nią niepodzielnie, aż do ostatniej sekundy koncertu.

 

Publiczność egzamin ze znajomości utworów Bajmu zdała śpiewająco dosłownie i w przenośni. Właściwie wszystkie śpiewane przez Beatę Kozidrak piosenki były podchwytywanie od pierwszych taktów przez zgromadzonych fanów, co zaskoczyło nawet samą artystkę – Nie wiedziałam, że tak dobrze śpiewacie! – krzyknęła do tłumu już po skończeniu pierwszej piosenki. – My też nie wiedzieliśmy! – odkrzyknął jej jakiś dowcipny fan.

 

W atmosferę koncertu, pełnej pozytywnych wibracji, słów o miłości, i skomplikowanych relacjach pomiędzy mężczyzną a kobietą, świetnie wkomponowały się rozdane przed wyjściem wszystkim uczestnikom koncertu trójkolorowo migające serduszka, będące gadżetem reklamujących firmę Western Union.

 

Cała sala „mrugała” swoimi serduszkami do Beaty, co doskonale zastąpiło niemożliwe do użycia w zamkniętej sali, zapalone nad głowami zapalniczki, będące stałym atrybutem publiczności w trakcie koncertów, podczas wykonywania najsłynniejszych przebojów przez Bajm.

 

Mniej więcej w połowie koncertu Beata Kozidrak była już pewna – Naprawdę warto było wstać tak wcześnie rano, i przylecieć tutaj z Polski, by dla was zagrać, jesteście super! Szkoda, że zostajemy tylko jeden dzień – wyznała publiczności artystka, co można odczytać jako komplement dla publiki, choć z pewnością zasłużony.

 

Na bis, sporo po godzinie 21-tej, Bajm zagrał ponadczasowy i chyba najsłynniejszy swój hit – „Nie ma wody na pustyni”. Beata zmodyfikowała zabawnie jedną zwrotkę zmieniając na chwilę pustynię na Londyn, a wodę na piwo, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności.

 

Oczywiście Bajm to nie tylko Beata Kozidrak. Poza wspomnianymi już menadżerami i wokalistką, podstawowy skład zespołu tworzą obecnie: Maria Dobrzańska (klawisze), Ewelina Kordy, Aleksandra Chodak i Dorota Broniarz (chórki niezwykle atrakcyjne), Adam Draht i Piotr Bielecki (gitary), Artur Daniewski (bas) i Krzysztof Nieścior (perkusja).

 

Koncert był wyjątkowy, z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze, był pierwszym, jaki Bajm zagrał w Wielkiej Brytanii i w Londynie w swojej karierze. Po odwiedzeniu 21 krajów i paru kontynentów, Beata Kozidrak wreszcie wystąpiła w
kraju Szekspira .

 

Po drugie, był to prawdopodobnie największy koncert polskiego zespołu, jaki dotychczas zorganizowano w Londynie.

 

Po trzecie wreszcie, i tu pojawił się element niespodzianki, był to jeden z najdłuższych koncertów w historii grupy, mimo że przed występem, aby organizatorzy uniknęli rozczarowań, menadżerowie zespołu stawiali sprawę jasno: – Koncerty zwykle trwają od godziny do półtorej, dajemy ich tak wiele (łącznie BAJM zagrał już ponad 3 tysiące koncertów ), że nie możemy przeforsowywać artystów podczas poszczególnych występów – uprzedzali w kuluarach przed koncertem menadżer grupy, mąż Beaty Kozidrak Andrzej Pietras i Aleksandra Barchanowska, czuwająca nad komfortem członków zespołu i sprawami organizacyjnymi.

 

A jednak, być może dzięki rewelacyjnej postawie publiczności, a być może dzięki kuluarowym zabiegom organizatora, Włodzimierza Witkowskiego, koncert trwał ponad dwie godziny.
Nie pamiętamy żadnego wcześniejszego występu, który trwałby tak długo – mówiły zgodnie w trakcie przerwy przed bisami chórzystki wspomagające Beatę - nawet podczas trasy po USA, gdzie dawaliśmy naprawdę długie koncerty, trwały one krócej niż dzisiejszy.

 

Żegnając się, Beata Kozidrak obiecała publiczności: „Do zobaczenia za rok”.

 

A więc z niecierpliwością czekamy.

 

Zbigniew Drzewiecki

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

tusia119

1 komentarz

24 sierpień '11

tusia119 napisała:

a teraz będzie Bajm w listopadzie :)

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska