Dowódcą Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe jest obecnie gen. Andrzej Ekiert. Od przeszło miesiąca w Iraku służy już trzecia, półroczna zmiana wojsk polskiego kontyngentu. W styczniu 2005 roku służbę rozpocznie ograniczona liczebnie czwarta zmiana. W jej skład będzie wchodziło wielu żołnierzy, którzy w Iraku służyli już wcześniej.
W ciągu 12 miesięcy polska strefa odpowiedzialności zmniejszyła się, a kilka państw wycofało swoich żołnierzy. Do połowy maja polska strefa składała się z trzech brygad: polskiej, ukraińskiej i hiszpańskiej. Po wycofaniu się z Iraku kontyngentów Hiszpanii, Hondurasu i Dominikany, brygada hiszpańska przestała istnieć, a za prowincje Nadżaf i Kadisija przez kilka tygodni odpowiadali Amerykanie.
Potem – nie na długo – wróciły w skład wielonarodowej dywizji, bowiem podczas tzw. drugiej rebelii sadrystów w Nadżafie działania ofensywne ponownie musiały podjąć siły amerykańskie.
W 2004 roku utrzymanie polskiego kontyngentu w Iraku ma kosztować Polskę 308 milionów złotych, co stanowi 2,5 proc. budżetu resortu obrony. Strona polska płaci za sprzęt i wyposażenie, pokrywa też koszty osobowe, z kolei koszty pobytu, logistyki i transportu ponoszą Stany Zjednoczone.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.