MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

09/08/2004 17:23:29

Kaczyński potwierdza przed sądem

Przed Sądem Rejonowym w Warszawie rozpoczął się w poniedziałek proces o zniesławienie, który były prezydent Lech Wałęsa i jego minister Mieczysław Wachowski wytoczyli Lechowi Kaczyńskiemu. Grozi mu za to do 2 lat więzienia. Gdyby Kaczyński został prawomocnie skazany, utraciłby także stanowisko prezydenta Warszawy.

Wałęsa i Wachowski poczuli się dotknięci wypowiedziami Kaczyńskiego, który w 2001 r. w rozmowie na antenie Radia Zet nazwał Wachowskiego „wielokrotnym przestępcą", a o Wałęsie powiedział, że „dopuszczał się przestępstw".

- W audycji radiowej zaskoczono mnie pytaniem, czy zgadzam się ze swoim bratem. Podstępnie nagranej wypowiedzi mojego brata nie słyszałem, dziennikarz postawił mnie w sytuacji, gdy miałem się opowiedzieć przeciwko mojemu bratu. Ja się przeciwko mojemu bratu nie opowiem, stąd moja wypowiedź. Nikt mnie nie pytał, czy Lech Wałęsa jest przestępcą, tylko czy potwierdzam wypowiedź brata - tłumaczył Kaczyński słowa o Wałęsie.

Kaczyński skorzystał z prawa odmowy wyjaśnień dotyczących wypowiedzi o b. prezydencie ze względu - jak mówił - na działalność Wałęsy w antykomunistycznej opozycji w latach 70. i 80. oraz jego zasługi dla odzyskania niepodległości przez Polskę. Zaznaczył, że czym innym jest działalność Wałęsy jako prezydenta, gdy odpowiadał także za to, co robił Wachowski jako jego podwładny.

Kaczyński nie odmówił za to wyjaśnień na temat Wachowskiego. - To, co stwierdziłem, że Wachowski jest wielokrotnym przestępcą, odpowiada rzeczywistości - powiedział. Mówił o zdarzeniach, które według niego upoważniały go do tego osądu - kupnie domu po cenie niższej niż obiecana, przywłaszczaniu darów docierających w 1982 roku do Lecha Wałęsy, wyłudzeniu łapówki i ułaskawieniu gangstera o pseudonimie Słowik.

O tych sprawach Kaczyński dowiedział się - jak wyjaśnił - z przekazów innych osób, sam natomiast był świadkiem innego wydarzenia. Chodziło o wyrwanie z tekstu przemówienia Lecha Wałęsy wygłoszonego w siedzibie NATO w 1991 roku, uzgodnionego z MSZ, fragmentu przemówienia ze stanowczym żądaniem opuszczenia Polski przez wojska radzieckie.

Na uwagę adwokata skarżących, że mówić o kimś, że jest przestępcą, można dopiero po prawomocnym skazaniu go przez sąd, Kaczyński odpowiedział, że trzeba odróżnić znaczenie kodeksowe od normalnego rozumienia „przestępcy” jako osoby, która istotnie dopuściła się czynu zabronionego.

Przed rozprawą Kaczyński, pytany, czy przeprosi Wachowskiego, zadeklarował: „wolę się już wycofać z polityki, niż go przepraszać”. - Jestem traktowany jako zagrożenie przez te siły, które zdegenerowały Polskę - dodał.

Z kolei były prezydent Lech Wałęsa powiedział w poniedziałek, że już nie oczekuje przeprosin ze strony Kaczyńskiego. - Lech Kaczyński miał już na to tyle czasu, że dawno mógłby to zrobić - powiedział. Były prezydent dziwił się, że Lech Kaczyński nie zrobił tego, tym bardziej, że wcześniej przegrał już proces cywilny w Gdańsku w tej samej sprawie. Zdaniem Wałęsy sprawę może więc tylko rozstrzygnąć sąd.

Mieczysław Wachowski podkreślił, że dowody są oczywiste. - Nie jestem zarejestrowany na sądowej liście osób skazanych prawomocnym wyrokiem, nie jestem więc przestępcą - powiedział minister z kancelarii Lecha Wałęsy.

Mimo całej tej sytuacji Lech Wałęsa dodał jednak, że Lech Kaczyński byłby dobrym prezydentem Polski. - Lepszy on niż ktoś z SLD - powiedział Wałęsa deklarując, że w wyborach prezydenckich zagłosowałby na Kaczyńskiego.

Ciąg dalszy procesu we wrześniu. Sąd przesłucha wtedy Lecha Wałęsę i Mieczysława Wachowskiego.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska