08/08/2004 11:50:02
Decyzja białoruskiego sądu, ale i szybkość orzeczenia kary jest kompletnym zaskoczeniem dla szefa polskiej spółki, dobrze znanej u naszych wschodnich sąsiadów z produkcji wędlin. - Po przedstawieniu nam protokołu administracyjnego urząd celny w ciągu dwóch godzin przekazał sprawę do sądu. Sąd nie uwzględnił naszych wniosków procesowych i wydał postanowienie zaoczne, konfiskując cały towar o wartości 2 milionów dolarów- mówi Krzysztof Stępień, dyrektor zarządu Inco Food.
Co ciekawe, firma nigdy do tej pory żadnych problemów z władzami celnymi ani skrabowymi nie miała. Nie zmieniła też żadnych procedur związanych ze sprowadzaniem i magazynowaniem mięsa do produkcji wędlin w specjalnej Strefie Ekonomicznej w Brześciu. - Nie złamaliśmy prawa, działamy zgodnie z zasadami i dekretami Rady Ministrów- dodaje Stępień.
Białorusini twierdzą, że prawo zostało jednak złamane. Nasz MSZ, poproszony o interwencję przez szefa firmy nie ma wątpliwości, że przyczyna problemów Inco Food tkwi w rozbieżnych interpretacjach tych samych przepisów przez różne urzędy.
Nasi dyplomaci uważają, że działania białoruskich urzędów podważają wiarygodność tego kraju jako partnera gospodarczego.
- Powinniśmy poważnie przemyśleć, czy to nasze wspieranie Białorusi w ich staraniach na przykład o zwiększenie kwot tekstyliów, czy też generalnego systemu preferencji będziemy utrzymywać - mówi Zdzisław Raczyński, dyrektor Departamentu Europy MSZ.
Zarząd Inco Food już zapowiada odwołanie się od wyroku sądu do wyższej instancji.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...