"Teczka" Belki bez rozstrzygnięcia

Służb Specjalnych gra teczkami
Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych wróci do wyjaśniania sprawy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Komisja chce wyjaśnić, czy Agencja Wywiadu nie złamała prawa przeglądając w marcu br. „teczkę” Marka Belki założoną jeszcze przez służby specjalne PRL.

Pod koniec maja prezydent powiedział, że poprosił ówczesnego szefa AW Zbigniewa Siemiątkowskiego o sprawdzenie, czy w związku z zamiarem desygnowania Belki na premiera zachodzą okoliczności, które mogą mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa Polski.

Posłów interesuje też, dlaczego zdecydowano się ponownie na przeglądanie „teczki”, mimo że w 2001 roku wgląd do niej mieli funkcjonariusze ówczesnego Urzędu Ochrony Państwa. W środę członkowie komisji rozmawiali z byłymi oficerami UOP oraz byłym szefem AW Siemiątkowskim.

Wątpliwości posłów budziło też to, czy sprawdzeniem „teczki” powinna zająć się AW, a nie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Członkowie komisji po zakończeniu posiedzenia twierdzili, że sprawa „jest poważna i złożona”.

Zbigniew Wassermann (PiS) i Bogdan Lewandowski (SdPL) mówili o wymykaniu się służb specjalnych spod kontroli i prowadzonej przez nich grze „teczkami”.

Zdaniem Konstantego Miodowicza (PO), być może będą konieczne dodatkowe ekspertyzy, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy AW przekroczyła kompetencje realizując zlecenie prezydenta dotyczące rozpoznania osoby Marka Belki. On sam jest przekonany, iż doszło do przekroczenia kompetencji.

Przesłuchiwany przez speckomisją Zbigniew Siemiątkowski powiedział, że jej działania „wystawiają na szwank autorytet państwa i parlamentu”.

Jego zdaniem, jeśli ktoś uważa, iż Agencja złamała w tej sprawie prawo, powinien złożyć zawiadomienie do prokuratury. – Tylko taka jest ewentualna droga. Wszystkie te sprawdzenia, przecieki są tylko i wyłącznie grą polityczną, w której nie zamierzam brać udziału – powiedział.

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: