Wakacje: uwaga na sekty

Temat sekt powraca zwłaszcza latem, ale nie bez powodu. Wakacje to wyjazdy z rodzinnego domu, spotkania i nowe znajomości - czasem tylko pozornie niewinne. Właśnie teraz sekty werbują szczególnie wielu nowych członków. Pracownicy fundacji Równe Szanse szacują, że w całym kraju jest kilka tysięcy sekt.

„Magiczne kroki ku wolności", „praca z podświadomością", „ćwiczenia energetyczne", „relaksacje" - to kilka zaledwie, ale typowych haseł sekt, które ukrywają się nierzadko pod szyldami szkół masażu, tańca, a nawet językowymi.

Bez względu na rodzaj działalności, mechanizm werbunku jest ten sam. W sektach pracują bowiem specjaliści znający metody socjotechniki i psychologię.

W sezonie wakacyjnym zgłasza się do Fundacji Równe Szanse najwięcej osób, których bliscy trafili do sekt. Na indoktrynację, na skrytą i planowaną manipulację najbardziej podatne są osoby samotne, w trudnej sytuacji życiowej, zagubione. Psychologowie twierdzą, że duży wpływ ma na to charakter dzisiejszego społeczeństwa, objawiający się zanikiem wartości i więzi rodzinnych. Sekty żerują na emocjach, a tym najchętniej poddają się ludzie młodzi.

Nie jest łatwo rozpoznać, czy dana grupa jest sektą. Przywódcy sekt z reguły nie mówią o swojej działalności, wykształceniu, przeszłości. Im większa dyskrecja i lepsza manipulacja, tym dłużej nowi członkowie nie zorientują się, że wstąpili do sekty. Tymczasem jej przywódca ingeruje w życie osobiste członków grupy, wymaga bezwzględnego posłuszeństwa, a jego decyzje są nieomylne.

Niepokój bliskich mogą wzbudzić: nagła zmiana menu, kłopoty w nauce, zmiana stylu życia, np. ubierania, zerwanie kontaktów z przyjaciółmi i poświęcenie czasu tylko jednej, nowej grupie.

W takich sytuacjach pomoc można uzyskać w dominikańskich ośrodkach informacji o sektach i nowych ruchach religijnych w całej Polsce. Równie fachowe i pomocne są stowarzyszenia, takie jak Fundacja Równe Szanse w Łodzi.

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: