Podczas wstępnego przesłuchania przed irackim sędzią Saddam Husajn, poproszony o podanie swych danych, oświadczył: "Jestem Saddam Husajn, prezydent Iraku".
Husajn przyjechał skuty kajdankami na przesłuchanie, które trwało pół godziny. Kajdanki zdjęto mu przed wejściem na salę.
Iracki sędzia przedstawił zarzuty byłemu dyktatorowi w jednej z amerykańskich baz wojskowych, w której Saddam przebywa w irackim areszcie.
Do budynku, w którym znajdowali się sędziowie, były iracki dyktator został przywieziony opancerzonym autobusem w eskorcie amerykańskich pojazdów wojskowych. Wśród ochroniarzy byli funkcjonariusze irackich sił bezpieczeństwa.
Były prezydent Iraku będzie sądzony przez iracki trybunał specjalny za zbrodnie przeciwko ludzkości i za zbrodnie wojenne popełnione w trakcie 24-letnich rządów, głównie wobec szyitów i Kurdów.
Zarzuty obejmują użycie broni chemicznej podczas tłumienia powstania kurdyjskiego w 1988 r., krwawe stłumienie szyickiego powstania na południu Iraku w 1991 r., wszczęcie iracko-irańskiej wojny w latach 1980-88, a także zbrodnie popełnione podczas tej wojny, m.in. ataki chemiczne na cywilną ludność Iranu oraz inwazję na Kuwejt w 1990 r.
Do tego dochodzą jeszcze oskarżenia o łamanie praw człowieka i masowe zbrodnie dokonane na przeciwnikach politycznych reżimu oraz oskarżenie o koprupcję.
W środę dyktator został przekazany przez Amerykanów irackiemu wymiarowi sprawiedliwości. Także w środę władze Iraku przywróciły w kraju karę śmierci, która ma być orzekana za najcięższe zbrodnie.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.