Córka lidera znanego zespołu rockowego będzie musiała zapłacić też 2 tys. złotych nawiązki na cele społeczne. Sędzia Marek Poteralski wyjaśnił, że karę orzeczono w zawieszeniu, bo oskarżona wyraziła skruchę i nie była wcześniej karana. Joanna B. przyznała się do zarzucanych jej czynów i przeprosiła. Zgodziła się też na pokrycie szkód, jakie wyrządziła. Chce m.in. zapłacić częściowo za leczenie, jakiemu musiał się poddać pasażer, który miał złamane dwa kręgi.
Pod koniec listopada ubiegłego roku Joanna B. jechała do domu pożyczonym od Magdaleny M., wtedy uczestniczki „Baru”, jeepem. Towarzyszył jej poznany kilka godzin wcześniej w „Barze” gwiazdor programów reality show Arkadiusz N. Na Moście Szczytnickim auto wpadło w poślizg i dachowało. Jak się okazało Joanna B. - właścicielka impresariatu artystycznego - miała we krwi prawie 1,5 promila alkoholu.
Prokurator zażądała dla oskarżonej pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, 2 lat zakazu prowadzenia auta i 2 tys. nawiązki na cele społeczne. Obrońca Joanny B. w zasadzie przyłączył się do żądań prokuratora, dodając, że następnym razem jego klientka zastanowi się w takiej sytuacji i nie wsiądzie pijana do samochodu. Sama oskarżona mówiła, że jest jej bardzo przykro i jest to dla niej wielka nauczka.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.