Początek spotkania nie był ciekawy. Wbrew zapowiedziom obie drużyny grały zachowawczo skupiając się bardziej na bronieniu dostępu do własnej bramki niż na atakach. Pierwsza groźna akcja miała miejsce dopiero w 23. minucie. Mocnym strzałem z daleko popisał się Kevin Kuranyi, a piłkę na rzut rożny wybił holenderski bramkarz Edwin van der Sar.
Niemiecki bramkarz Oliver Kahn, najlepszy piłkarz finałów mistrzostw świata w 2002 roku, który rozgrywał 70. mecz w reprezentacji i obchodził 35. urodziny, pierwszą udaną interwencję miał dopiero w 27. minucie. Złapał pewnie piłkę, która po rzucie wolnym zmierzała wprost na głowę Ruuda van Nistelrooya.
Po dwóch kwadransach nieco sennej gry Niemcy nieoczekiwanie objęli prowadzenie. Rzut wolny z ostrego kąta wykonywał Torsten Frings, górne podanie wleciało na pole karne, ale tam nikt nie sięgnął piłki, która wpadła w długi róg bramki. Największy błąd przy tej akcji popełnił van der Sar, który miał piłkę prawie już w rękach, jednak pozwolił jej wpaść do siatki.
Przed przerwą najlepszą okazję do wyrównania miał Rafael van der Vaart, który w próbował pokonać Kahna strzałem z obrotu, stojąc kilka metrów przed niemiecką bramką. Strzał nie był jednak celny, piłka minimalnie minęła słupek bramki podopiecznych Rudiego Voellera.
Początek drugiej połowy nie zmienił nic w stylu gry obu drużyn. Holendrzy, mimo iż przegrywali, nie potrafili znaleźć pomysłu na sforsowanie defensywy niemieckiej. Natomiast podopieczni Voellera grali mądrze, byli zespołem dobrze zorganizowanym, a w ataku najbardziej aktywny był Kuranyi.
W następnych minutach obydwie drużyny stworzyły po jednej groźnej sytuacji. Na czystą pozycję wychodził Michael Ballack, ale został nieprawidłowo powstrzymany przez jednego z obrońców holenderskich, chwilę później groźnie strzelał Marc Overmars, jednak i tym razem Kahn był dobrze ustawiony.
Po wielu próbach Holendrzy zdołali doprowadzić do wyrównania. W 81. minucie z prawej strony dośrodkowywał Andy van der Meyde, a na piłkę w polu karnym czekał van Nistelrooy. Napastnik "Pomarańczowych" pokonał Kanha strzałem z woleja. Cztery minuty później mogła paść kolejna bramka dla Holandii, ale niemiecki bramkarz wybił piłkę z linii bramkowej. Do końca wynik się nie zmienił i obydwie drużyny podzieliły się punktami.
Niemcy – Holandia 1:1
Bramki: dla Niemiec: Torsten Frings (30.)
dla Holandii: Ruud van Nistelrooy (81.)
Niemcy (4-5-1): 1-Oliver Kahn; 3-Arne Friedrich, 4-Christian Woerns, 5-Jens Nowotny, 21-Philipp Lahm; 19-Bernd Schneider (7-Bastian Schweinsteiger 67.) , 6- Frank Baumann, 8-Dietmar Hamann, 13-Michael Ballack, 22-Torsten Frings; 10-Kevin Kuranyi (9-Fredi Bobic 84.);
Holandia (4-3-3): 1-Edwin van der Sar; 18-Johnny Heitinga (17-Pierre van van Hoojidonk 73.) , 4- Wilfred Bouma, 3-Jaap Stam, 5-Giovanni van Bronckhorst; 8-Edgar Davids (14-Wesley Sneijder 46.), 6-Philip Cocu, 11-Rafael van der Vaart, 22-Boudewijn Zenden (16-Marc Overmars 46.); 7-Andy van der Meyde, 10-Ruud van Nistelrooy
Sędziował: Anders Frisk (Szwecja)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.