Arabia Saudyjska, największy producent i eksporter ropy naftowej na świecie, chciała zwiększenia wydobycia o kilkanaście procent, co mogłoby pozwolić na spadek cen z obecnych czterdziestu do 22-28 dolarów za baryłkę.
Obecnie ceny paliw są najwyższe od 21 lat. We wtorek na giełdzie w Nowym Jorku padł rekord wszechczasów - 42 dolary za baryłkę. W środę ceny spadły poniżej 40 dolarów, ale w każdej chwili mogą znowu pójść w górę.
Rynek staje się coraz bardziej nerwowy, tym bardziej, że Al-Kaida grozi nowymi atakami. Nikt już nie lekceważy tych gróźb, a eksperci nie wykluczają, że jeśli dojdzie nawet do najmniejszej przerwy w dostawach ropy albo kolejnego zamachu na Bliskim Wschodzie, to za baryłkę ropy trzeba będzie płacić nawet 50 czy 60 dolarów.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.