17/05/2004 19:55:47
Po rozmowach Rosja i Ukraina zapowiedziały utworzenie strefy wolnego handlu. Wcześniej przedstawiciele UE wielokrotnie ostrzegali Kijów, że inicjatywa taka może utrudnić realizację unijnych aspiracji Ukrainy.
„Kijów faktycznie przyznał, że głównym kierunkiem jego integracji stały się formacje istniejące w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw, w tym Wspólna Przestrzeń Gospodarcza między Rosją, Ukrainą, Kazachstanem i Białorusią” - pisze Iwżenko.
Zauważa przy tym, że w przededniu moskiewskiej wizyty Janukowycza do dymisji podał się wiceszef ukraińskiego MSZ Ołeksandr Czałyj, który odpowiadał się za integrację europejską. Tłumaczył przy tym, że jego funkcja straciła sens.
Iwżenko traktuje rosyjską propozycję w sprawie strefy wolnego handlu, jako próbę wzmocnienia Janukowycza, jednego z pretendentów do reprezentowania obozu władzy w jesiennych wyborach prezydenckich. Polityk ten uważany jest za prorosyjskiego w przeciwieństwie do opowiadającego się za integracją z Zachodem lidera opozycji Wiktora Juszczenki.
„To, że Janukowyczowi udało się ruszyć z martwego punktu problemy istniejące od roku 1993, eksperci ukraińscy oceniają jako pierwsze przedwyborcze zwycięstwo następcy Leonida Kuczmy” - pisze.
Główny sukces sobotniej wizyty Janukowycza i jego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem to, zdaniem ukraińskiej komentatorki, zapowiedź ustępstwa Rosji w sprawie naliczania podatku VAT od sprzedawanej Ukrainie ropy. Roczne należności Kijowa wobec Moskwy z tego tytułu szacuje się na 300-400 mln dolarów.
Tymczasem portal gazeta.ru wylicza przewidywane straty rosyjskiego budżetu w związku z wprowadzeniem strefy wolnego handlu na 800 mln dolarów rocznie. Część komentatorów uważa, że jest to cena, jaką Rosja chce zapłacić za wsparcie popieranego o przez siebie kandydata na prezydenta.
Tego zdania jest m.in. Swietłana Stiepanienko z dziennika "Wriemia Nowostiej" wyliczająca straty Rosji aż na miliard dolarów rocznie. „Kreml gotów jest zapłacić nawet więcej za lojalność przyszłego prezydenta Ukrainy, zaś jako nowego prezydenta Ukrainy chciano by na Kremlu widzieć właśnie pana Janukowycza” - pisze autorka.
Według Stiepanienko, przyczyną jest postawa premiera wobec Zachodu. „Janukowycz to jedyny kandydat, który przynajmniej otwarcie nie mówi o maksymalnym zbliżeniu Kijowa z Unią Europejską i NATO” - argumentuje gazeta.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...