Holandia: pożar u premiera

Biuro prasowe rządu podało, że premiera nie było wówczas w rezydencji - przebywa na urlopie za granicą.

Świadkowie mówią, że najpierw doszło do eksplozji na zapleczu budynku, a następnie wybuchł pożar. Słupy ognia przedostawały się przez dach, prawie całkowicie został zniszczony parter. Straty są ogromne - powiedział rzecznik straży pożarnej Fred Lek.

Ofiarą pożaru jest prawdopodobnie jeden z robotników, którzy kończyli remont zabytkowego budynku.

Tak zwany Cathuis został wybudowany w 1652 roku przez holenderskiego polityka i poetę, Jacoba Catsa. Służył za mieszkanie służbowe premierowi Holandii. Na parterze przyjmowane były zagraniczne delegacje oficjalne.