Premier Polski Marek Belka, Czech - Vladimir Szpidla, Słowacji - Mikulasz Dzurinda i Węgier - Peter Medgyessy podpiszą podczas pierwszego po przystąpieniu do UE spotkania nową Deklarację Wyszehradzką, która zastąpi dokument sprzed 13 lat.
Zaplanowano też rozmowy dwustronne, które zdaniem sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, Tadeusza Iwińskiego, mogą być okazją do omówienia m.in. spraw związanych z europejską konstytucją.
W Kromierzyżu podsumowane też zostanie czeskie przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej. W lipcu, na rok, przewodnictwo przejmuje Polska.
W projekcie nowej Deklaracji Wyszehradzkiej stwierdzono, że cele wytyczone w dokumencie założycielskim z 1991 roku zostały osiągnięte, a po rozszerzeniu UE i NATO kraje Grupy są gotowe do dalszej współpracy. Deklaracja podkreśla gotowość państw – sygnatariuszy do współdziałania w realizacji konkretnych projektów w regionie, a także do współpracy na rzecz osiągania celów UE, dalszego rozszerzania Wspólnoty oraz dzielenia się doświadczeniami z aspirującymi do integracji z Unią krajami Europy wschodniej i południowo-wschodniej.
Projekt Deklaracji wskazuje potrzebę rozwijania współpracy z innymi ugrupowaniami regionalnymi, takimi jak Beneluks i Rada Nordycka, a także z partnerami w regionie, w tym z Ukrainą, Bułgarią i Rumunią.
Komentatorzy, a także czołowi politycy w krajach czwórki wyszehradzkiej wskazują, że w wielu istotnych sprawach Grupa nie zawsze mówiła jednym głosem, na przykład podczas rokowań nad unijną konstytucją. Dlatego pod znakiem zapytania stawiają przyszłość tej struktury, przede wszystkim jako płaszczyzny uzgadniania wspólnych stanowisk w ramach UE.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.